Po tym, jak skoczkowie w ubiegłym tygodniu rywalizowali na mamucie w Oberstdorfie, teraz przeniosą się do śnieżnej Finlandii, gdzie w Lahti czekają ich dwa konkursy pucharu świata (sobotni drużynowy oraz niedzielny indywidualny). Dla niektórych może to być szok, bowiem z jednego z największych obiektów na świecie przeniosą się na skocznie o punkcie konstrukcyjnym ustawionym na 116 metrze.
Wpierw jednak, przed właściwą rywalizacją konkursową, w piątek zawodnicy przystąpią do skoków w kwalifikacjach. W nich bukmacher Fortuna największe szanse daje obecnemu liderowi klasyfikacji Pucharu Świata – Ryoyu Kobayashiemu. Kurs na jego wygraną w eliminacjach wynosi 2,75. Tuż za jego plecami czają się Kamil Stoch (4,25), Stefan Kraft (4,75).
W ostatnich konkursach z dobrej strony pokazała się dwójka polskich skoczków – Dawid Kubacki (wygrał pierwszy konkurs w Oberstdorfie) i Piotr Żyła (ostatnie cztery konkursy kończył na czwartym miejscu). Występ w Lahti może być szczególny właśnie dla niego – zapewne wciąż w głowie ma wspomnienia z 2017 roku, kiedy to indywidualnie zdobył brązowy medal mistrzostw świata na skoczni dużej oraz wraz z reprezentacją Polski sięgnął po triumf w konkursie drużynowym. Bukmacherzy jednak nie widzą w nim głównego kandydata do wygrania piątkowych kwalifikacji. W forBET kurs na jego potencjalny triumf to 13 – w przypadku wspomnianego Kubackiego wynosi on 8,0.
Kwalifikacje do niedzielnego konkursu w Lahti są zaplanowane na piątkowe popołudnie – pierwsze skoki będą miały miejsce o 14:30.