W lutym hit PGNiG Superligi! Czy Azoty-Puławy będą lepsze niż Łomża Vive Kielce?

0
Na zdjęciu: Michał Jurecki w barwach Azotów-Puławy PAP/Wojtek Jargiło
Na zdjęciu: Michał Jurecki w barwach Azotów-Puławy
PAP/Wojtek Jargiło

Od połowy grudnia kibice czekają na powrót PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych. Rozgrywki mają wrócić w ostatni dzień stycznia, a już w połowie lutego lider – Łomża Vive Kielce – zagra na wyjeździe zaległy mecz z Azotami-Puławy, które póki co zajmują drugą lokatę w ligowej tabeli. Czy drużyna z Puław jest w stanie pokonać kieleckie Vive?

Skomplikowany sezon

Trwający sezon Superligi nie należy do standardowych. Utrudnienia, które spowodowane są m.in. kwarantannami poszczególnych drużyn, sprawiły sporo problemów organizatorom. Warto zauważyć, że na obecnym etapie istnieją spore dysproporcje w liczbie rozegranych spotkań przez poszczególne zespoły. Łomża Vive Kielce do tej pory grała dziesięciokrotnie, Azoty-Puławy 9 razy walczyły w lidze – ale już drużyny z Tarnowa czy Lubina maja na koncie po… 13 meczów.

Mimo wszystko władze PGNiG Superligi są zdeterminowane by dokończyć rozgrywki. Ruchomy kalendarz, mecze grane awansem czy – z drugiej strony – przekładane, są codziennością. Liga jednak radzi sobie z obecną sytuacją. W nowym roku niektóre ekipy będą „goniły”, inne czeka mniej spotkań. Kto w rwanym tempie poradzi sobie najlepiej? Nie jest zaskoczeniem, że Łomża Vive lideruje w rozgrywkach ale bardzo solidnie wyglądają też Azoty-Puławy. W Walentynki obie ekipą mają rozegrać ze sobą zaległy mecz 11. kolejki.

Starcie najlepszych ekip w lidze

Od lat w polskiej piłce ręcznej zespół z Kielc jest murowanym kandydatem do zwycięstw niemal w każdym pojedynku. Nic nie zmieniło się w tym sezonie. Choć Łomża Vive Kielce przed rozgrywkami przeszła małe trzęsienie ziemi, to nadal pozostaje hegemonem w rozgrywkach PGNiG Superligi. Póki co podopieczni Talanta Dujszabajewa mają komplet dziesięciu wygranych. Obrońcy tytułu gromią przeciwników – z odwiecznym rywalem Orlen Wisłą Płock na czele.

W tym sezonie jednak utrzeć nosa przeciwnikom chciałby zespół Azotów-Puławy. Puławianie w latach 2015-2018 kończyli ligę tylko za Vive i Wisłą, ale w dwóch ostatnich sezonach spadli z podium. Teraz chcą na nie powrócić. Co prawda przed nimi niełatwy kalendarz. Jednak do tej pory Azoty przegrały tylko raz – i to w najmniejszym możliwym wymiarze – z Górnikiem Zabrze.

Nim dojdzie do spotkania Azotów-Puławy z Łomżą Vive Kielce to ekipę Azotów czekają mecze z Chrobrym Głogów i Orlen Wisłą Płock. Szczególnie to drugie starcie może pokazać w jakim tak naprawdę miejscu są Azoty-Puławy. Orlen Wisła jest jednak do pokonania, a wtedy hitowe starcie z Łomżą Vive Kielce nabierze dodatkowego smaczku.

Trudny terminarz

Oczywiście, to goście powinni przystępować do tej rozgrywki w roli faworyta, ale Łomża Vive Kielce terminarz w lutym ma jeszcze bardziej skomplikowany od Azotów-Puławy. W 25 dni ekipa z Kielc ma rozegrać aż 10 pojedynków. Przed meczem w Puławach zespół Vive podejmie u siebie FC Porto i na wyjeździe zagra z Mieszkowem Brześć. Dwumecz w Lidze Mistrzów może dać nieco w kość kielczanom. Dlatego… kto wie, może uda się przełamać wybitną passę Łomży Vive w krajowych zmaganiach?

Na delikatną niekorzyść kieleckiej drużyny mogą działać też Mistrzostwa Świata w piłce ręcznej. Szczególnie tercet grający w Reprezentacji Hiszpanii może być zmęczony grą o najwyższe cele. W sumie kadrowiczów na turnieju, którzy na co dzień reprezentują barwy Łomży Vive Kielce, jest więcej. Azoty-Puławy aż takiego „nadmiaru” uczestników Mistrzostw Świata nie mają.

Wydaje się, że jeśli Azoty-Puławy mają sprawić niespodziankę, to zbliżający się ligowy hit jest ku temu najlepszą okazją. Ciekawostką jest także fakt, że zaplanowany na 14. lutego mecz będzie pierwszym starciem od 2006 gdy przeciwko Vive wystąpi aktualny zawodnik Azotów-Puławy, Michał Jurecki.

5/5 - (1 głos)

Dodaj komentarz

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj