20. kolejka La Liga zapowiada się naprawdę ciekawie. „Głównym daniem” bez wątpienia będzie starcie sąsiadujących ze sobą w tabeli Realu Madryt oraz Sevilli. Jeszcze w ubiegłym sezonie murowanym faworytem tego pojedynku byliby popularni „Królewscy”, jednak ich obecna forma powoduje, iż w triumf jest kwestią otwartą!
Real Madryt w tym sezonie gra w kratkę – po kiepskim początku nadszedł lepszy okres, ale podopieczni Santiago Solariego w ostatnich tygodniach znów obniżyli loty i niespodziewanie stracili punkty z Realem Sociedadem (porażka) i Villarrealem (remis).W najwyższej formie nie jest także Sevilla – w przypadku zespołu z Andaluzji można wręcz powiedzieć o małym kryzysie. Piłkarze z Estadio Ramón Sánchez Pizjuán jeszcze do niedawna deptali po piętach liderującej w tabeli Barcelonie, ale trzy ostatnie mecze, w których zdobyli wyłącznie dwa punkty, spowodowały, że nie tylko ich strata do Katalończyków wzrosła do 10 punktów, ale także stracili pozycję wicelidera na korzyść Atletico Madryt.
Sevillę kolejny spadek w tabeli może czekać po sobotnim meczu – wyprzedzić ich może właśnie Real Madryt, więc stawka tego spotkania jest podwójna. Bukmacher Milenium na wygraną stołecznej drużyny oferuje kurs 1,75. Na triumf Sevilli współczynnik wynosi 4,25, a na remis 3,95.
W przypadku Realu Madryt można mówić o swego rodzaju pladze kontuzji – w sobotnim meczu z powodu problemów zdrowotnych mogą nie wystąpić między innymi Toni Kross, Gareth Bale, Marco Asensio, Thibaut Courtois, Marcelo Diaz i Karim Benzema – to właśnie nieobecność tych dwóch ostatnich, czyli napastników, może być najbardziej bolesna. Fortuna na zdobycz bramkową Francuza oferuje kurs 2,20. Duże szanse dawane są także Viniciusowi Juniorowi (2,9), który co ciekawe w tym sezonie La Liga jeszcze nie zdobył gola!
Pierwszy gwizdek w meczu Real Madryt – Sevilla rozbrzmi na Santiago Bernabeu o godzinie 16:15. Spotkanie będzie transmitowane w stacji telewizyjnej Eleven Sports.