Podczas, gdy wszyscy emocjonują się rywalizacją na wielkoszlemowym Australian Open, które wkracza w decydującą fazę, to Urszula Radwańska małymi krokami wraca do dobrej formy sprzed kilku lat. Aktualnie młodsza z sióstr przebywa na Gwadelupie, gdzie w Petit-Bourg walczy o rankingowe punkty WTA. 28-latka świetnie zainaugurowała sezon i potrzebuje już zaledwie jednej wygranej, aby sięgnąć po końcowy triumf. Ula mogła już zapomnieć smaku turniejowego zwycięstwa, bowiem po raz ostatni zaznała go siedem lat temu – w 2012 roku.
Mimo, że reprezentantka Polski w drodze do finału mierzyła się z niżej notowanymi oponentkami, to jednak warto odnotować, iż w czterech spotkaniach nie straciła ani jednego seta. Jej najpoważniejszą rywalką była Alize Lim – obecnie 440. zawodniczka świata, a niegdyś 135. rakieta rankingu WTA. Radwańska w sobotnim półfinale nie dała jej jednak jakichkolwiek szans i pokonała ją 6:1, 6:2.
W finale Radwańska stanie oko w oko z Aną-Sofią Sanchez. Bukmacher TOTALbet za faworytkę uważa naszą rodaczkę – kurs na jej wygraną wynosi 1,37. Obstawiając jej triumf więcej można zarobić w STS, gdzie współczynnik wynosi 1,42. Natomiast Fortuna wystawiła ofertę na jej wygraną 2-0 w setach. Typując taki rezultat można skorzystać z kursu 2,01.
Start finału turnieju ITF w Petit-Bourg jest planowany na godzinę 20:00 czasu polskiego.