Przedłużanie włosów, czyli czupryna jak z bajki
Nie wszystkie panie mogą pochwalić się gęstą i bujną czupryną. Część kobiet ma włosy cienkie z natury, kosmyki innych są zniszczone zabiegami kosmetycznymi, niektóre panie cierpią z powodu niemożności zapuszczenia włosów, jeszcze inne zmagają się z przerzedzeniami będącymi skutkiem rozmaitych chorób. Cienkie i zniszczone pasma wyglądają nieestetycznie i mogą być przyczyną wielu kompleksów, które zauważalnie pogarszają komfort życia. Na szczęście nikt nie jest skazany na kiepski stan czupryny. Jej wygląd można łatwo poprawić, korzystając z zabiegu przedłużania włosów. Ta nieinwazyjna i bezpieczna metoda pozwala na wydłużenie, zagęszczenie lub zróżnicowanie zawartości naszej czupryny. Dzięki niej nawet krótkie lub bardzo przerzedzone pasma będą sprawiały wrażenie bujnych i gęstych.
Współczesne fryzjerstwo wypracowało wiele sposobów na zapewnienie swoim klientkom satysfakcjonujących efektów. Metody przedłużania włosów różnią się od siebie ceną, trwałością, technologią i czasem, który trzeba spędzić w salonie fryzjerskim. Poniżej znajdziesz przegląd najważniejszych metod poprawiania kondycji włosów oraz informacje na temat ich bezpieczeństwa, popularności i ewentualnych skutków ubocznych. Zapraszamy do lektury.
Zalety przedłużania włosów
Przedłużanie i zagęszczanie włosów jest tak chętnie wybierane przez kobiety ze względu na natychmiastowy efekt, jaki uzyskujemy po zabiegu. W porównaniu z innymi metodami, które mają na celu poprawę kondycji włosa, doczepianie sztucznych kępek jest zdecydowanie najłatwiejszym i najbardziej ekspresowym sposobem na osiągnięcie zadowalających rezultatów. Można bowiem stosować wcierki na porost włosów, łykać witaminy, używać specjalistycznych szamponów i stymulować cebulki włosowe do przyspieszonej produkcji włosa, jednak wszystkie te metody wymagają przynajmniej kilku miesięcy, aby dać nam pierwsze widoczne efekty. Natomiast przedłużanie krótkich włosów metodami fryzjerskimi pozwala na natychmiastowe cieszenie się efektami zabiegu. Ma to szczególne znaczenie w momencie, kiedy chcemy zachwycić pięknym wyglądem i nie mamy czasu na żmudne i długotrwałe stosowanie kuracji odżywczych.
Przedłużenie włosów sprawdzi się także wtedy, kiedy chcemy zaskoczyć towarzystwo nowym, odmienionym lookiem. Jest to znany sposób gwiazd na wzbudzenie zainteresowania i na przyciągnięcie uwagi. Celebrytki często bawią się swoim imagem i jednego dnia potrafią pojawić się na ściankach w ultrakrótkich, eleganckich fryzurkach, by następnego zaprezentować w blasku fleszy długie, bogate pasma. Za te nagłe zmiany odpowiedzialne są oczywiście rozmaite metody przedłużania włosów, które są stworzone dla osób, którym zależy na częstych metamorfozach i skupianiu na sobie ciekawskich spojrzeń. I chociaż większości z nas daleko do celebryckiej sławy, nic nie stoi na przeszkodzie, by od czasu do czasu pozwolić sobie na małą zmianę wyglądu. Bal sylwestrowy, studniówka, wesele, czy romantyczne wakacje – okazji, by zastosować przedłużanie i zagęszczanie włosów jest mnóstwo!
Należy wspomnieć także o wsparciu, jakie profesjonalne przedłużanie włosów niesie osobom, które zmagają się z wypadaniem pasm. Obciążający stres, restrykcyjna dieta, czy niektóre choroby mogą prowadzić do tzw. łysienia telogenowego, czyli czasowego i odwracalnego wypadania włosów. Łysienie telogenowe obserwuje się, kiedy większość włosów, zamiast być w fazie wzrostu, zbyt szybko przechodzi w stan spoczynku, co w konsekwencji powoduje ich przyspieszone wypadanie. Przypadłość ta może skutkować utratą nawet połowy włosów, co przekłada się na zauważalne przerzedzenie pasm. Na szczęście w przypadku łysienia telogenowego kosmyki samoistnie odrastają po około 6 miesiącach, jednak przedłużenie włosów na czas ich największej utraty może być dobrym pomysłem i świetną alternatywą dla inwazyjnych zabiegów mezoterapii igłowej, czy peruk. Jeśli mamy wątpliwości co do przyczyny wypadania włosów, przed zdecydowaniem się na jakąkolwiek metodę ich zagęszczania, zapytajmy o radę trychologa lub dermatologa.
Przedłużanie włosów – metody na uzyskanie pięknej czupryny
Zanim wybierzemy konkretną metodę przedłużania włosów, musimy zdecydować, czy do zabiegu użyjemy pasm sztucznych, czy naturalnych. Chociaż te pierwsze kuszą niską ceną, zwykle poleca się włosy naturalne, w miarę możliwości słowiańskie, a więc najbardziej kompatybilne z pasmami, którymi może pochwalić się większość Polek. Cechują się one dużą wytrzymałością, pełną łuską i niewielką problematycznością. Jeśli zależy nam na efekcie WOW, zdecydujmy się na włosy dziewicze, a więc takie, które nigdy nie były poddawane zabiegom farbowania, rozjaśniania, czy trwałej ondulacji. Dobrym wyborem będą także włosy europejskie lub w ostateczności – indyjskie. Mimo dobrej struktury, delikatności i podatności na układanie, te ostatnie często wykazują tendencję do przesuszania się i plątania. Mimo wszystko jest to dobra budżetowa propozycja, którą warto rozważyć.
Przedłużanie włosów – metoda kanapkowa
Jak sama nazwa wskazuje, przedłużanie włosów metodą kanapkową to stworzenie swoistej „kanapki” z włosów naturalnych i doczepianych. Zabieg polega na wyodrębnianiu niewielkich pasm i doczepieniu do nich od góry i od dołu sztucznych kępek. W tym celu używa się specjalnych przezroczystych taśm silikonowych (ok. 3 cm długości), które nakleja się na prawdziwe włosy, tuż przy skórze głowy. Metoda kanapkowa, zwana także metodą tape on lub hairtalk, jest polecana zwłaszcza kobietom, których naturalne włosy są cienkie i przerzedzone. Silikonowe taśmy są bowiem bardzo lekkie i nie obciążają włosów tak, jak robią to inne, bardziej inwazyjne sposoby na wzmocnienie gęstości czupryny. Co więcej, metoda kanapkowa cechuje się niespotykaną wręcz wygodą. Wiele kobiet stosujących inne metody zagęszczania włosów skarży się na dyskomfort spowodowany przez „ciało obce” na głowie. Przedłużanie włosów metodą kanapkową jest natomiast na tyle wygodne, że skóra głowy nie musi się przyzwyczajać do nowych bodźców, tak jak ma to miejsce w przypadku mikroringów czy klipsów.
Przy odpowiedniej pielęgnacji sztuczne pasma mogą wytrzymać na głowie do 3-6 tygodni. Po tym czasie, wskutek naturalnego porostu włosa, taśmy stają się zbyt widoczne i należy je podciągnąć. Na tym właśnie polega jedna z największych zalet tape on: raz naklejonych taśm i pasemek nie wyrzucamy, ale używamy znowu… i znowu. Metoda kanapkowa pozwala bowiem na powtórne użycie raz zastosowanych kosmyków, co przekłada się na wygodę oraz niższe koszty.
Odklejanie od włosów silikonowych taśm może brzmieć dość drastycznie, ale metoda kanapkowa także w tym względzie jest dość bezpieczna. Usuwanie silikonu nie jest przeprowadzane „na siłę”, ale przy użyciu specjalnego roztworu, który łagodnie rozpuszcza klej. Wszystko to sprawia, że opisywany sposób na poprawienie kondycji włosa jest jednym z bezpieczniejszych i najmniej wpływających na jego strukturę. Nie niszczymy go gorącem ani nie naciągamy do granic wytrzymałości. Dodatkowo przedłużanie włosów metodą kanapkową nie jest tak czasochłonne, jak inne sposoby na wzmocnienie czupryny – cały zabieg trwa ok. godzinę. W tym czasie fryzjer jest w stanie założyć mniej więcej 10-15 „kanapek” o długości od 20 do 55 cm. Ważne, by metoda kanapkowa była przeprowadzona profesjonalnie i uważnie. Sztuczny włos musi być przymocowany zgodnie z kierunkiem, w jakim ułożone są łuski włosa. Zapobiegnie to ich plątaniu się i matowieniu.
Czy metoda kanapkowa ma jakieś wady? Niestety tak. Nie poleca się jej osobom, które lubią nosić skomplikowane, wysokie fryzury. Upinając włosy w kok, czy splatając je w warkoczyki na czubku głowy, narażamy się na odsłonięcie taśm i ujawnienie naszego małego fryzjerskiego sekretu. Co prawda przedłużanie włosów metodą kanapkową należy do jednych z najbardziej dyskretnych, gdyż same taśmy są przezroczyste i ultralekkie, jednak eksponując miejsca połączeń włosów sztucznych i prawdziwych, musimy liczyć się z tym, że niektóre z nich będą widoczne.
Ile kosztuje przedłużanie włosów popularnymi „kanapkami”? Metoda kanapkowa wyniesie nas ok. 1600-2800 zł, w zależności od ilości, długości oraz jakości pasm.
Przedłużanie włosów – ringi, mikroringi i tulejki
Słowo ring znaczy po angielsku „kółko” lub „obrączka”. I właśnie te małe elementy stanowią główny element przedłużania włosów „na ringi”. Metoda ta polega na połączeniu niewielkich pasm naszych włosów z kępkami włosów sztucznych za pomocą aluminiowych, miedzianych lub brązowych obrączek. Niech nie zwiedzie nas stereotypowe rozumienie słowa „obrączka”. Pod nazwą tą kryją się malutkie kółka kolorystycznie dopasowane do odcienia naszych włosów, dzięki czemu ringi wtapiają się w pasma, co daje naturalny efekt gęstych włosów. Dla jeszcze naturalniejszego looku wykorzystuje się tzw. tulejki, elementy mniejsze nawet od mikroringów (mniejszych wersji ringów), które także przyczepiane są do włosów za pomocą specjalnych cążków.
Ringi zaciska się na naturalnym pasemku bez użycia gorąca ani chemicznych środków mogących negatywnie wpłynąć na strukturę włosa, jest to więc metoda przeznaczona szczególnie dla pań, które nie mogą sobie pozwolić na traktowanie czupryny zgrzewami. Pasma doczepiane za pomocą ringów możemy bezproblemowo nosić przez ok. 3-4 miesiące, jest to więc jedna z najtrwalszych sposobów na przedłużanie włosów. Ringi po tym czasie wystarczy otworzyć, podciągnąć do góry i ewentualnie uzupełnić nowymi pasemkami.
Zastosowanie mikroringów i tulejek ma jednak swoje wady. Na początek musimy przyzwyczaić się do tego, że metalowe elementy przez pierwsze tygodnie będą wyraźnie wyczuwalne i mogą powodować niewielki dyskomfort. Spokojnie, po tym czasie na pewno przywykniemy do nowego uczucia i zapomnimy, że w naszych włosach ukryte są małe kółeczka. Kolejna kwestia dotyczy kompetencji fryzjera wykonującego zabieg. Przedłużanie mikroringami wymaga sporej wprawy i dużej dozy precyzji. Ringi powinny być rozmieszczone „na cegiełkę” tak, aby jeden element nie był ułożony bezpośrednio nad drugim, obrączki muszą być solidnie zaciśnięte, aby uniemożliwić sztucznym pasmom wysunięcie się z oczka, dodatkowo, grubość każdego kosmyka powinna być dobrana z wyjątkową rozwagą – niewłaściwa proporcja naszych włosów i pasemek sztucznych sprawi, że te pierwsze będą zbytnio przeciążone, co w konsekwencji może doprowadzić do ich wypadania.
Przedłużanie krótkich włosów mikroringami to koszt ok. 1200 zł. Jeśli zależy nam na pasmach o długości ponad 50 cm, będziemy musieli przygotować się na wydatek ok. 2500-3000 zł.
Przedłużanie włosów – metoda keratynowa
Keratynowe przedłużanie włosów cieszy się niesłabnącą popularnością nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Jego siła leży w użyciu keratyny, która jest naturalnym budulcem włosa i odpowiada za jego blask i zdrowy wygląd. Metoda keratynowa jest tak lubiana ze względu na naturalny efekt, jaki zapewnia kobietom, które decydują się na zabieg. Przedłużanie włosów metodą keratynową nie wymaga klipsów, metalowych kółeczek, ani silikonowych taśm. Jedynym elementem potrzebnym do zagęszczenia włosów jest sztuczne pasmo wyposażone w keratynową łuskę, która służy do scalenia kępki z naturalnymi włosami. Odbywa się to „na gorąco”, co oznacza, że fryzjer, przy użyciu specjalnego urządzenia, zgrzewa dwa typy kosmyków tak, by powstał jeden grubszy. Metoda keratynowa ma tę zaletę, że miejsca spoiw są praktycznie niewidoczne, co daje dużą swobodę w kreowaniu fantazyjnych fryzur i upięć.
Keratynowe przedłużanie włosów pozwala na indywidualne podejście do oczekiwań każdej klientki. Doczepiane pasemka są zwykle bardzo cienkie, co umożliwia zagęszczenie lub wydłużenie włosów dokładnie w takim stopniu, w jakim jest to wymagane. Zwykle kompletna metoda keratynowa wymaga użycia około 100 pasm, których trwałość szacowana jest na 2-3 miesiące. Po tym czasie należy udać się do fryzjera, który za pomocą specjalnego płynu usunie zgrzewy keratynowe.
Przedłużanie włosów metodą keratynową nie jest jednak wolne od wad. Metoda keratynowa może wywoływać reakcje alergiczne, dlatego przed wykonaniem zabiegu niezbędne jest zrobienie testu uczuleniowego, który potwierdzi, że możemy korzystać z keratyny w sposób bezpieczny. Kolejną niedogodnością jest fakt, iż keratynowe przedłużanie włosów po ok. 2-3 miesiącach należy powtórzyć – nie jest możliwe podciągnięcie doczepek tak, jak ma to miejsce w przypadku ringów. Także sam zabieg trwa dość długo i chociaż da się go zamknąć na jednej wizycie, należy uzbroić się w cierpliwość, gdyż na fotelu fryzjerskim spędzimy dobre kilka godzin. Przeciwnicy metody zwracają także uwagę na negatywne skutki, z jakimi muszą mierzyć się włosy poddawane działaniu wysokiej temperatury (ok. 180°C). Przesuszenia, utrata blasku, a nawet wypadanie należą do tych najpopularniejszych. Zwolennicy keratyny podkreślają jednak, że temperatura stosowana przy tym zabiegu i tak jest o wiele niższa niż temperatura, na jaką niejedna kobieta wystawia swoje włosy, używając prostownicy (200-220°C).
Keratynowe przedłużanie włosów nie jest najtańszą metodą wzmocnienia długości lub objętości czupryny. Za zabieg przy użyciu długich doczepek zapłacimy 2500-3000 zł.
Przedłużanie włosów – ultradźwięki
Niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o trwałość przedłużenia, jest z pewnością metoda ultradźwiękowa. Jeśli zdecydujemy się na ten zabieg, będziemy mogli cieszyć się gęstą czupryną nawet przez pół roku! Za tą zaskakującą trwałość odpowiedzialna jest energia ultradźwiękowa, która spaja naturalne włosy z doczepianymi pasmami. Do wykonania złączeń używana jest keratyna, ale w przeciwieństwie do metody keratynowej, która wykorzystuje działanie wysokiej temperatury, metoda ultradźwiękowa bazuje na tzw. zimnej fuzji, a więc połączeniach wykonywanych bez użycia gorąca. Do zaciskania łusek używa się fal akustycznych o wysokiej częstotliwości, które drgając, pozwalają na natychmiastowe scalanie się dwóch typów włosów. Należy zaznaczyć, że przedłużanie włosów metodą ultradźwiękową nie jest szkodliwe dla naszego zdrowia, nie wypływa także negatywnie na kondycję kosmyków.
Metoda ultradźwiękowa jest stworzona dla pań, które posiadają włosy cienkie, zniszczone i skłonne do wypadania. Jej zalety docenią także kobiety, które reagują podrażnieniami i uczuleniami na tradycyjne przedłużanie włosów. Ultradźwięki nie niosą ze sobą ryzyka spalenia, czy zbytniego przesuszenia pasm, nie wymagają zastosowania metalowych elementów, ani częstego wymieniania doczepek. Metoda ultradźwiękowa pozwala także na uzyskanie naturalnego wyglądu, gdyż spojenia keratynowe cechują się elastycznością i są niemal niewidoczne.
A co z minusami? Największą wadą tej metody jest z pewnością długi czas zdejmowania sztucznych pasemek. Podczas ściągania kosmyków częściej, niż w przypadku innych metod może dochodzić do uszkodzenia lub wyrwania włosów, dlatego należy upewnić się, że salon, w którym przeprowadzamy zagęszczanie włosów, posiada wykwalifikowaną kadrę, która usuwanie przedłużek wykona delikatnie i bez zbędnego szarpania. Metoda ultradźwiękowa jest bowiem bardzo skuteczna i precyzyjna, jednak równocześnie dość wymagająca, dlatego zdecydujmy się na usługę tylko wtedy, jeśli mamy pewność co do profesjonalizmu wykonujących zabieg fryzjerów.
Przedłużanie włosów metodą ultradźwiękową jest jednym z kosztowniejszych sposobów na podniesienie atrakcyjności naszej czupryny. Ile kosztuje przedłużanie włosów z jej pomocą? 2500 zł to minimalna cena, jaką przyjdzie nam zapłacić za kompletny zabieg.
Przedłużanie włosów – metoda laserowa
Kolejną innowacją jest przedłużanie włosów metodą laserową. Podobnie jak zabieg bazujący na ultradźwiękach, także metoda laserowa zapewnia trwałe efekty, które utrzymywać się mogą nawet od 4 do 6 miesięcy. W tym przypadku jednak odporność na pociąganie, zabiegi kosmetyczne, wysoką temperaturę i stylizację jest o wiele większa. Szacuje się, ze siła łączeń wzrasta tu czterokrotnie w porównaniu do metody keratynowej.
Laserowe przedłużanie włosów wykorzystuje nanołączenia, które integrują nasze pasma z dodatkowymi kosmykami, przez co miejsca łączenia stają nie niemal niewyczuwalne. W porównaniu do zabiegu wykorzystującego ultradźwięki, metoda laserowa oferuje spojenia dwa razy mniej widoczne. Cały proces trwa około godziny, gdyż przeprowadzany jest automatycznie z wykorzystaniem nowoczesnych urządzeń. Metoda laserowa cechuje się także bardzo dużym bezpieczeństwem nawet w przypadku włosów łamliwych i suchych, gdyż nie powoduje obciążenia cebulek, co mogłoby prowadzić do ich osłabienia i w konsekwencji do wypadania włosa. Laserowe przedłużanie włosów jest także jedyną metodą odpowiednią do stosowania na pasmach bardzo krótkich – nawet takich, których długość nie przekracza 5 cm. Dyskrecja połączeń i wysoka jakość użytych produktów sprawiają, że metoda laserowa nie ma sobie równych, jeśli chodzi o zapewnienie naturalnego wyglądu niezależnie od długości czupryny.
Ze względu na nowoczesną technologię oraz spektakularne efekty, przedłużanie włosów metodą laserową należy do najdroższych na liście. W zależności od tego, czy zdecydujemy się na dziewicze włosy słowiańskie, czy postawimy na nieco tańsze włosy indyjskie, będziemy musieli przygotować się na wydatek od 3000 do 6000 zł.
Przedłużanie włosów – opinie, kontrowersje, skutki uboczne
Nie da się ukryć, że zarówno profesjonalne przedłużanie włosów, jak i domowe metody na uzyskanie bujnej czupryny wzbudzają sporo kontrowersji. Wiele osób podkreśla negatywne aspekty sztucznych pasm i ich szkodliwe działanie na skórę głowy. Jak jest naprawdę?
Łysienie trakcyjne
Faktem jest, że niektóre metody zagęszczania nierozerwalnie wiążą się z pociąganiem i wyrywaniem pojedynczych włosków. Stosując np. metodę kanapkową, chcąc nie chcąc, narażamy się na utratę włosów, które przyklejają się do taśm. Zbyt częste naciąganie i zbyt ścisłe spinanie włosów może prowadzić do tzw. łysienia z pociągania, zwanego także łysieniem mechanicznym lub trakcyjnym (traction alopecia). Schorzenie to polega na osłabieniu mieszków włosowych wywołanych przez ich ciągłe drażnienie. W konsekwencji dochodzi do łysienia występującego w miejscach, gdzie włosy są stale naciągnięte. Przypadłość ta dotyka zwłaszcza kobiety pochodzenia afroamerykańskiego, które często ozdabiają głowę ciasno splecionymi tuż przy skórze warkoczykami. Jednak nie tylko one narażone są na łysienie mechaniczne. Także długotrwałe stosowanie doczepek oraz domowe i profesjonalne przedłużanie włosów może przyczynić się do naruszenia delikatnej struktury mieszka włosowego. Łysienie z pociągania może dotyczyć również pań, które codziennie kładą się spać z włosami nawiniętymi na wałki, noszą ciężkie dredy lub mają tendencję do czesania się w ścisłe koczki, czy kucyki.
Jeśli regularnie przedłużasz włosy lub masz swoją ulubioną fryzurę, która wymaga częstego ciągnięcia pasm i obserwujesz u siebie niepokojące symptomy, przyjrzyj się uważnie kondycji skóry głowy. Jeśli jest tkliwa, zaczerwieniona, łuszczy się, a okolice skroni i czoła są pełne połamanych włosków, powinnaś jak najszybciej zrezygnować z czynnika drażniącego. Niestety, wiele pań, zamiast dać pasmom odpocząć, stara się z jeszcze większą skrupulatnością zakrywać przerzedzone obszary i stosuje jeszcze bardziej inwazyjne metody przedłużania włosów. Takie błędne koło prowadzi tylko do pogorszenia się stanu czupryny, która koniec końców kwalifikuje się jedynie do specjalistycznego leczenia trychologicznego. Dlatego też, jeśli zauważymy u siebie jakiekolwiek niepokojące objawy lub czujemy dyskomfort z powodu nadmiernego napięcia włosa, lepiej jest od razu zrezygnować z wybranej metody fryzjerskiej lub konkretnej fryzury i rozważyć inne pomysły na zagęszczenie lub przedłużenie włosów.
Jakość wykonania a efekt zabiegu
Często mówi się, że negatywne konsekwencje przedłużania włosów wynikają nie tyle z inwazyjności samej metody, co z niepoprawnego wykonania zabiegu. To prawda, rynek usług fryzjerskich pełen jest ogłoszeń, które oferują przedłużanie włosów za kilkadziesiąt lub kilkaset złotych. Nie dajmy się nabrać na te pozorne okazje. Zarówno przedłużanie krótkich włosów, jak i zagęszczanie długich, a także nadawanie im objętości musi być wykonywane przez profesjonalistę, który oprócz poprawnej techniki będzie w stanie zaoferować nam higieniczne warunki pracy, wysoką jakość materiałów oraz gwarancję, że sztuczne pasma nie odpadną kilka dni po zabiegu. Co więcej, wykwalifikowany fryzjer udzieli nam szczegółowych rad dotyczących pielęgnacji nowej fryzury oraz odpowie na wszelkie pytania i wątpliwości, jakie pojawią się podczas zabiegu. Jeśli naprawdę zależy nam na ładnych, zdrowych i trwałych sztucznych włosach, powinnyśmy zainwestować w nieco droższy, ale z pewnością bezpieczniejszy zabieg w specjalistycznym salonie fryzjerskim. Mile widziane są także certyfikaty, które potwierdzają, że dana osoba posiada wystarczające umiejętności, aby przeprowadzić profesjonalne przedłużanie włosów. Cena, jaką przyjdzie nam zapłacić za kiepsko wykonany zabieg, może się okazać bardzo wysoka, ze spaleniem włosów lub ich całkowitym wypadnięciem włącznie.
Kiedy lepiej powstrzymać się od przedłużania włosów?
Istnieją jednak pewne sytuacje, w których nawet zabiegi wykonywane przez profesjonalnych fryzjerów mogą przynieść naszym włosom więcej szkody niż pożytku. Zaliczają się do nich przede wszystkim rozmaite choroby skalpu takie jak silny łupież, grzybica, zapalenie skóry głowy, czy łojotok. Przeciwwskazaniem jest również łysienie androgenowe, łysienie plackowate oraz toczeń. Należy wziąć pod uwagę także choroby tarczycy, odczyny alergiczne, które pojawiają się na skutek kontaktu skóry z metalem (chodzi tu najczęściej o metalowe ringi) oraz podatność włosa na uszkodzenia. Jeśli nasze pasma są bardzo zniszczone, słabe i wypadają garściami, lepiej jest w pierwszej kolejności udać się do dermatologa lub trychologa, który znajdzie przyczynę ich kiepskiej kondycji i wdroży odpowiednie leczenie.
Nie powinniśmy przystępować do przedłużania włosów, jeśli nasze naturalne kosmyki są krótsze niż 15 cm (nie dotyczy metody laserowej!). Powód jest prosty: tak krótkie pasma nie będą w stanie skutecznie zakryć złączeń i klipsów. Jak wiadomo, naturalny i swobodny look to coś, na czym zależy wszystkim paniom poddającym się zabiegom przedłużania włosów, dlatego jeśli chcemy czarować autentycznym, niewymuszonym wyglądem, widoczność sztucznych elementów powinnyśmy zredukować do minimum.
Od przedłużania włosów powinny powstrzymać się także panie, które mają problem z dyscypliną, a w tym przypadku – z trzymaniem się ustalonego rytuału kosmetycznego. Sztuczne włosy potrzebują odpowiedniej, wieloetapowej pielęgnacji, której nie możemy pomijać, jeśli zależy nam na zdrowym wyglądzie czupryny. Jeśli żyjesz w ciągłym biegu, a pielęgnację włosów ograniczasz do umycia ich szamponem i pospiesznego rozczesania rano i wieczorem, zastanów się, czy przedłużanie włosów na pewno jest dla Ciebie odpowiednie. Dotyczy to zwłaszcza okresu wakacyjnego, kiedy włosy są narażone na działanie czynników negatywnie wpływających na ich kondycję, takich jak woda morska, gorący wiatr i działanie promieni słonecznych. Większości kobiet urlop kojarzy się z luzem i swobodą, jednak w przypadku doczepianych włosów, dni na plaży nie oznaczają wakacji od pielęgnacji. Jeśli nie będziemy z troską i starannością podchodzić do odżywienia i ochrony naszych pasm, ich kondycja u schyłku lata będzie pozostawiać wiele do życzenia.
Przedłużanie włosów – metody pielęgnacyjne
Planując odpowiednią pielęgnację pasm przedłużanych należy pamiętać, że włos, który doczepiamy do naszych kosmyków, jest martwy. Oznacza to, że jest on pozbawiony składników odżywczych, które w normalnych warunkach mógłby czerpać z cebulki. Właśnie dlatego należy zwrócić szczególną uwagę na pielęgnację, która zastąpi włosowi jego naturalną ochronę i odżywienie.
Co konkretnie możemy zrobić? Włosy przed spaniem najlepiej jest splatać w luźny warkocz, co zapobiegnie niepotrzebnemu splątaniu. Przed umyciem włosów konieczne jest ich dokładne rozczesanie, natomiast w trakcie kąpieli powinniśmy zwrócić uwagę, aby woda płynęła na głowę z góry, co zapobiegnie dodatkowemu kołtunieniu się włosów. Także sposób masowania skóry głowy jest bardzo istotny dla zachowania dobrej kondycji sztucznych pasm. Prawdą jest, że większość z nas ma tendencję do wykonywania okrężnych lub nieco chaotycznych ruchów podczas tworzenia piany na głowie. W przypadku włosów przedłużanych rekomenduje się natomiast wykonywanie prostych ruchów z góry na dół, bez zbędnego mierzwienia i kołtunienia pasm. Aby jeszcze bardziej ułatwić sobie ich rozczesywanie, należy myć włosy chłodną wodą i odciskać jej nadmiar bez gwałtownego wycierania w ręcznik. Po umyciu włosów delikatnym szamponem należy nałożyć na nie odżywkę oraz maskę i rozczesywać dopiero, kiedy lekko przeschną. Końcówki dobrze jest wzmacniać olejkami lub jedwabiem. Niezbędne jest także zaopatrzenie się w specjalną szczotkę przeznaczoną do pielęgnacji włosów doczepianych.
Przedłużanie włosów jest bez wątpienia najprostszym i najszybszym sposobem na wyczarowanie spektakularnej czupryny. Jedynym czynnikiem, który może powstrzymywać nas przed natychmiastowym udaniem się do salonu fryzjerskiego jest wysoka cena, jaką trzeba zapłacić za zabieg. Ale i na to znajdzie się rada! Jeśli nie chcemy wydawać fortuny na profesjonalne kuracje, zawsze możemy zdecydować się na domowe metody – najlepszym przykładem są tu doczepki typu clip-in. Popularne klipsy doczepimy w kilka chwil, a istnieje duże prawdopodobieństwo, że efekty przejdą nasze najśmielsze oczekiwania.
Joanna Gromada Autorem tekstu jest Joanna Gromada. Z wykształcenia filolożka, miłośniczka języków obcych, wielbicielka malarstwa i kotów. Z pasją pisze o modzie i urodzie, bo uważa, że choć najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, warto zadbać także o to, co widać. |