Polska – Holandia. Styl ważniejszy niż wynik?

0
PAP/Andrzej Grygiel
PAP/Andrzej Grygiel

Reprezentacja Polski zakończy dziś najprawdopodobniej rywalizację w trwającej właśnie edycji Ligi Narodów. Matematycznie są jeszcze szanse nawet na triumf w grupie i awans do turnieju finałowego, ale po ostatnim meczu z Włochami mało kto wierzy w takie rozwiązanie. Kadra zagra dziś nie o wynik a o spokój na najbliższe miesiące.

Jerzy Brzęczek gra o posadę?

Po ostatnim meczu, i wymownej reakcji Roberta Lewandowskiego przed kamerami TVP Sport, wrócił temat zmiany selekcjonera. Jerzy Brzęczek lepszymi wynikami na poprzednim zgrupowaniu kadry kupił sobie czas na poprawę stylu gry drużyny narodowej. Jednak tego stylu Polakom zdecydowanie zabrakło we Włoszech.

Brzęczek bronił się na konferencji prasowej, przypominając jakie zadania stawiał przed nim PZPN. Awans na Euro, utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów oraz wprowadzenie do kadry młodych zawodników. Wszystkie cele udało się osiągnąć. Czy to temat zamyka? Wielu dziennikarzy twierdzi, że nie.

– Wydaje mi się, że mecz z Holandią będzie niezwykle istotny. Nie mówię tego w kontekście naszej sytuacji punktowej w grupie, ale przyszłości tej Reprezentacji – powiedział Mateusz Borek w Kanale Sportowym. Komentator już wcześniej nie wykluczył tego, że selekcjoner posadę stracić może jeśli z Holendrami zagramy tak jak z Włochami. I trzeba zaznaczyć, że opinie Mateusza Borka są na tle wielu innych stonowane i wywarzone.

Wiele osób wręcz domaga się zwolnienia Brzęczka i jeśli Polska przegra dziś z Holandią po równie miałkim meczu jak ten sprzed kilku dni, to presja na prezesie Zbigniewie Bońku będzie ogromna.

Holandia mocna, ale bez lidera

Podopieczni Franka de Boera są faworytami konfrontacji na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Mimo wszystko mają jednak swoje problemy. Przede wszystkim muszą radzić sobie bez lidera defensywy Virgila Van Dijka. To spore i niejedyne osłabienie Holendrów w tym momencie. Na pewno zabraknie Ryana Babela, w bramce nie będzie również Jaspera Cillessena.

Wyniki dzisiejszych gości ostatnio nie rzucają na kolana. Po wygranej z Polakami Holendrzy zanotowali dwie porażki – z Meksykiem i Włochami. Następnie zremisowali trzy mecze – z Bośnią i Hercegowiną, Włochami i Hiszpanią. Dopiero w poprzednim meczu wrócili na zwycięski szlak i pokonali Bośniaków u siebie.

Jednak Holandia to zespół poukładany, grający dobrą piłkę. W spotkaniach z Hiszpanią i Włochami nie odstawali, a remis z Bośniakami można uznać za wypadek przy pracy.

Polska bez Lewandowskiego?

Trener Jerzy Brzęczek na przedmeczowej konferencji prasowej zaznaczył, że w składzie Biało-czerwonych będą zmiany w stosunku do meczu z Włochami. Ma ich jednak nie być zbyt wiele. Niewątpliwie największym problemem jest stan zdrowia kapitana, Roberta Lewandowskiego.

Napastnik miał mieć problemy mięśniowe i choć uczestniczył we wtorkowym treningu z kolegami, to jego gra stoi pod znakiem zapytania. Istnieje możliwość, że Lewandowski nawet jeśli zagra w środowej konfrontacji, to nie w pełnym wymiarze czasowym. Szansę mogą więc dostać Krzysztof Piątek lub Arkadiusz Milik.

Pewna jest obsada bramki. Tym razem między słupkami stanie Łukasz Fabiański. Po zawieszeniu za kartki do składu ma wrócić Mateusz Klich, a być może od pierwszego gwizdka wystąpią Kamil Grosicki i Piotr Zieliński. Raczej bez zmian na środku defensywy – duet Kamil Glik i Jan Bednarek, to wciąż najpewniejszy wybór dla drużyny narodowej. Wiele wskazuje też na to, że ponownie zagra krytykowany od kilku miesięcy Grzegorz Krychowiak.

Oceń artykuł

Dodaj komentarz

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj