Kolokwialnie można powiedzieć, że Liverpool przekazał pałeczkę Manchesterowi City. Popularni „The Reds” w sobotę pewnie poradzili sobie z Bournemouth (3:0), dzięki czemu ponownie stali się samodzielnym liderem Premier League. Teraz presja jest po stronie „Obywateli”. Czy uda im się znów dogonić najpoważniejszych rywali w walce o mistrzostwo Anglii? Zadanie bez wątpienia czeka ich trudne, bowiem w najciekawszym starciu 26. kolejki Premier League (dla City jest to już 27 mecz, starcie z Evertonem rozegrali awansem) ich rywalem będzie zawsze groźna Chelsea.
Zarówno City, jak i Chelsea, na pewno nie są zadowolone z dotychczasowych poczynań w tym sezonie. Pep Guardiola zapewne liczył, że podobnie, jak w poprzedniej kampanii, jego zespół zdominuje rozgrywki, tymczasem Liverpool jest dla niego naprawdę poważnym konkurentem. Natomiast Chelsea obecnie plasuje się na piątym miejscu w Premier League, i wszystko wskazuje, że walka o trzecią pozycję to jest absolutne maksimum na co stać podopiecznych Maurizio Sarri’ego.
Oba zespoły w ubiegłym roku grały ze sobą trzykrotnie – z dwóch spotkań (spotkanie ligowe oraz o Tarczę Wspólnoty) zwycięsko wyszli piłkarze Manchesteru City. Natomiast ostatni mecz (ligowy z tego sezonu) wygrała Chelsea.
Bukmacherzy w niedzielnym szlagierze wyraźnie faworyzują Manchester City. Wystarczy spojrzeć na kursy z oferty Fortuny: Manchester City – 1,50, remis – 4,60, Chelsea – 7,10.
Kibice popularnych „The Citizens” bezapelacyjnie będą liczyć na swojego najskuteczniejszego piłkarza – Sergio Aguero. Na pewno chcieliby, aby powtórzył on występ z meczu z Arsenalem, któremu strzelił trzy bramki. Bukmacher STS na jego jedno trafienie oferuje kurs 1,90. Typując, że zdobędzie dwie bramki, można skorzystać z współczynnika 5.