Łukasz Kubot bez wątpienia z uśmiechem na twarzy wraca do Melbourne, gdzie rozgrywany jest wielkoszlemowy Australian Open. To właśnie w tym mieście osiągnął największy sukces w karierze – w parze z Robertem Lindstedtem wygrał tam w 2014 roku – i można wprost powiedzieć – właśnie to był dla niego bodziec do skupienia się na deblowych rozgrywkach.
Pięć lat później trudno oczekiwać od niego powtórzenia tego rezultatu – przede wszystkim dlatego, iż w Melbourne nie zagra o boku swojego stałego partnera, Marcelo Melo. Powodem tego jest kontuzja pleców, przez którą Brazylijczyk straci początek obecnego sezonu. W związku z tym Polak został zmuszony do poszukiwania nowego współpracownika – wybór padł na Horacio Zeballosa.
Panowie mają już za sobą pierwszy wspólny występ. Zmagania w Auckland zakończyli porażką w pierwszej rundzie z Janem-Lennardem Struffem oraz Benem McLachlanem, którzy okazali się późniejszymi triumfatorami ASB Classic! Polsko-argentyńska para o lepszy rezultat będzie chciała powalczyć w Melbourne – okazja ku temu pojawi się już w nocy z wtorku na środę, kiedy to rozegrają pierwszy mecz. Ich rywalami będą Aljaz Bedene i Maximilian Marterer, czyli zawodnicy skupiający się przede wszystkim na grze pojedynczej.
Najlepszym potwierdzeniem tego, że Kubot i Zeballos są murowanymi faworytami do wygrania tego meczu, są kursy wystawione przez bukmacherów. Milenium na wygraną „polskiego” duetu wystawiło kurs 1,14. Natomiast typując dokładny wynik 2-0 w setach na korzyść Kubota oraz Zeballosa najwięcej można zarobić w Totolotku – współczynnik wynosi 1,37.
Kubot i Zeballos mecz pierwszej rundy Australian Open w grze podwójnej rozpoczną nie wcześniej niż o godzinie 4:30 czasu polskiego. Po potencjalnej wygranej w kolejnej fazie przyjdzie im się zmierzyć z lepszymi w starciu Jeremy Chardy / Fabrice Martin – Mackenzie McDonald / Tennys Sandgren.