Po tym, jak ucichło echo po niedawno zakończonym Turnieju Czterech Skoczni, w którym żadnych szans rywalom nie dal Ryoyu Kobayashi, nadszedł czas na kolejne emocje. Skoczkowie po niemiecko-austriackich zmaganiach przenieśli się do Predazzo, gdzie o pucharowe punkty będą walczyć w dwóch konkursach.
W piątkowe popołudnie odbyły się kwalifikacje do tych zawodów – obeszło się bez niespodzianki i wyraźnie najlepszy okazał się Ryoyu Kobayashi, który skoczył na odległość 134,5 metra. Bez wątpienia możemy być zadowoleni z naszych rodaków, którzy w komplecie (Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Jakub Wolny, Stefan Hula, Maciej Kot) wywalczyli przepustki do sobotnich zawodów. Najlepiej zaprezentowali się ci pierwsi, czyli Kubacki i Stoch, którzy odpowiednio zajęli drugie oraz czwarte miejsce.
Kobayashi dominuje w tym sezonie Pucharu Świata i nic nie wskazuje, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Nie wierzą w to także bukmacherzy, którzy uważają go za faworyta pierwszych zawodów w Predazzo. ForBET na jego kolejną wygraną w tym sezonie (byłby to już dziewiąty triumf) wystawił kurs 1,45. Szanse innych skoczków prezentują się następująco: Stefan Kraft – 6,0, Dawid Kubacki – 8,50, Robert Johansson – 15,0, Kamil Stoch – 17,0.
Obecnym rekordzistą dużej skoczni na kompleksie Trampolino Dal Ben jest Eric Frenzel. Niemiecki kombinator w lutym 2013 roku poszybował na odległość 138,5 metra. Czy któryś ze skoczków pokusi się o poprawienie tego rezultatu? Dowiemy się tego już w sobotę – początek konkursu jest zaplanowany na godzinę 16:00.