Zarówno Manchester City, jak i Tottenham Hotspur wygrali swoje mecze w 25. kolejce Premier League. Tym samym możemy pisać o przysłowiowym „przekazaniu pałeczki” – teraz to Liverpool musi wziąć sprawy w swoje ręce i zapisać na swoim koncie trzy punkty – w przeciwnym razie przewaga popularnych „The Reds” stanowczo zmaleje.
Drużyną, która będzie chciała przeszkodzić Liverpoolowi, będzie West Ham United. „Młoty” na pewno nie najlepiej wspominają ostatnie starcia tych zespołów – cztery poprzednie mecze zakończyły się wygranymi Liverpoolu, a bilans bramkowy jest wręcz porażający: 16-1 na korzyść podopiecznych Jurgena Kloppa.
Jak będzie tym razem? Łukasz Fabiański zapewne zrobi wszystko, aby powstrzymać rywali przed zdobyciem bramki. Zadanie jednak będzie trudne – bukmacher STS za trafienie na koncie „The Reds” płaci zaledwie 1,07! W związku z tym niczym dziwnym nie jest fakt, iż to oni są zdecydowanymi faworytami tego spotkania. Fortuna wystawiła następujące kursy: West Ham United – 8,70, remis – 5,50, Liverpool – 1,37.
Najlepszym strzelcem Liverpoolu, ale także Premier League, jest Mohamed Salah. Egipcjanin z 16 trafieniami przewodzi stawce skutecznych snajperów. Pod nieobecność Harry’ego Kane’a, który z powodu kontuzji opuści kilka meczów, ma on szanse na zwiększenie przewagi. Bukmacher forBET na jego zdobycz bramkową w poniedziałkowym spotkaniu oferuje kurs 1,75.
Ostatni mecz 25. kolejki Premier League zostanie rozegrany na stadionie Olimpijskim w Londynie. Początek spotkanie o godzinie 21:00.