Mimo, że zarówno Stan Wawrinka, jak i Roger Federer, przez lata są (albo w przypadku Wawrinki byli) w światowej czołówce rankingu ATP, to jednak bez wątpienia są to tenisiści innych kalibrów. Osiągnięć młodszego z nich w żaden sposób nie można porównywać do tego, co na swoim koncie zapisał popularny „Maestro”.
Szwajcarskich, ale nie tylko, kibiców tenisa, w nocy z wtorku na środę czeka nie lada gratka – na przeciw siebie oko w oko staną wspomniani Federer i Wawrinka. W zdecydowanie lepszym nastroju do tego meczu na pewno przystąpi zawodnik z Bazylei. Trudno, aby było inaczej, skoro w poprzednich starciach Federer triumfował 23 razy, a Wawrinka sposób na wygraną znalazł jedynie trzy razy.
Obecnie wręcz wszystko przemawia za Federerem. Wprawdzie Wawrinka po poważnej kontuzji kolana wrócił do niezłej formy i jest już 40. tenisistą świata, to jednak nadal brakuje mu sporo do dyspozycji, którą zadziwiał zajmując trzecie miejsce w rankingu ATP. Popularny „Stan the Man” w dwóch pierwszych meczach w turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells musiał się sporo napracować – zarówno z Martonem Fucsovicsem, jak i Danielem Evansem, wygrywał po trzysetowym boju.
Wawrinka po raz ostatni smaku zwycięstwa z Federerem zaznał w 2015 roku podczas wielkoszlemowego French Open – bukmacherzy nie dają mu większych szans na powtórzenie tego rezultatu w trzeciej rundzie BNP Paribas Open. LV Bet na wygraną Federera oferuje współczynnik 1,28, a na wiktorię obecnie 40. zawodnika globu 3,30.
W ofercie bukmacherów pojawiły się także kursy na dokładny wynik. Tak prezentują się one w forBET: Federer 2-0 – 1,90, Federer 2-1 – 3,50, Wawrinka 2:0 – 7,0, Wawrinka 2-1 – 6,50. Szwajcarzy o awans do czwartej rundy powalczą na korcie centralnym – mecz zaplanowano na nie wcześniej niż 2:00 w nocy.