Juventus Turyn jest na dobrej drodze do zdobycia kolejnego mistrzostwa Włoch – tajemnica jednak nie jest, że sam tytuł nie zadowala włodarzy klubu, który zapewne liczyli na krajowy dublet. To się jednak nie wydarzy, bowiem popularna „Stara Dama” w ćwierćfinale Pucharu Włoch poniosła sensacyjną porażkę z Atalantą (0:3). Piłkarze Massimiliano Allegri’ego jak najszybciej będą chcieli się zrehabilitować i dobrą okazję ku temu będą mieć w sobotę, kiedy to w ramach 22. kolejki Serie A zmierzą się z Parmą.
O ile ćwierćfinału Pucharu Włoch nie można uznać za wynik na poziomie oczekiwań Juventusu, tak w Serie A wszystko przebiega po ich myśli. Turyńczycy wyraźnie przewodzą w tabeli z 11 punktami przewagi nad drugim w tabeli Napoli. Sytuacja drużyn goniących Juventus jest wręcz katastrofalna, ale.. dopóki piłka w grze – wszystko jest możliwe.
Trudno przewidywać, aby to Parma miała być zespołem, który zatrzyma Juventus. Nawet, jeśli beniaminek Serie A w tym sezonie radzi sobie naprawdę dobrze – 12. miejsce w tabeli bez wątpienia nie jest powodem do wstydu.
Patrząc na to, jakie szanse obu drużyną dają bukmacherzy, to można mówić o murowanym faworycie w postaci Juventusu. W Fortunie kurs na ich wygraną wynosi zaledwie 1,21. Na zwycięstwo Parmy jest to 15,0, a na remis 7,20. Dla porównania – tak prezentują się współczynniki z oferty Totolotka: Juventus – 1,20, remis – 7,30, Parma – 18,0.
Dopiero co Cristiano Ronaldo prześcignął Krzysztofa Piątka w klasyfikacji strzelców Serie A, a teraz znów musi gonić, aby wrócić na fotel lidera. Tym razem prześcignął go Fabio Quagliarella, który na swoim koncie ma 16 trafień. Jeśli Portugalczyk w sobotnim spotkaniu z Parmą zdobędzie bramkę (w STS kurs 1,45), to zrówna się z włoskim weteranem. Natomiast, jeśli pokusi się o dwa trafienia (2,80), to zostanie samodzielnym liderem.