Trwa ostatnie w 2020 roku zgrupowanie Reprezentacji Polski. Biało-czerwoni rozegrają w najbliższych dniach trzy spotkania. Będzie to towarzyski mecz z Ukrainą na Stadionie Śląskim w Chorzowie (11.11), wyjazdowy mecz Ligi Narodów z Włochami (15.11) oraz spotkanie Ligi Narodów u siebie z Holandią (18.11). Co najbliższe dni powiedzą o kadrze Jerzego Brzęczka?
Utrzymać dobrą dyspozycję
Drużyna Jerzego Brzęczka jest na fali wznoszącej. Jeszcze we wrześniu kadra wygrała wyjazdowy mecz 1:2 z Bośnią i Hercegowiną. Kolejne zgrupowanie to zwycięstwo 5:1 z Finlandią, bezbramkowy remis z wymagającymi Włochami i triumf u siebie z Bośniakami 3:0. Teraz trzeba dobrą dyspozycję potwierdzić. Rywale będą jednak trudniejsi do pokonania. Ukraina to nieco wyższa półka niż Finlandia, a choćby Holendrzy w pierwszym meczu Ligi Narodów z Polską zdecydowanie kontrolowali grę.
Selekcjoner Brzęczek doskonale zdaje sobie sprawę, że wystarczy jedno potknięcie i w kraju znów rozpocznie się dyskusja nt. jego przyszłości w drużynie narodowej. Dlatego powinno zależeć mu na tym, by kadrowicze w każdym spotkaniu zagrali na 100%. Z drugiej strony – celem nadrzędnym jest planowane na przyszły rok Euro i czasem trzeba iść na kompromisy.
„Lewy” odpocznie, kilku wypadło
Jednym z takich kompromisów będzie odpoczynek kapitana, Roberta Lewandowskiego. Selekcjoner poinformował, że jego najlepszego zawodnika zabraknie w meczu z Ukrainą. Nie będzie też zaskoczeniem jeśli „Lewy” w meczu z Włochami czy Holandią nie rozegra pełnych 90 minut. Bayern Monachium gra na kilku frontach, do tego dochodzi Reprezentacja Polski – siłami Lewandowskiego trzeba zarządzać odpowiedzialnie, tak by w kluczowym momencie był nadał w najwyższej formie.
Dotyczy to także kilku innych czołowych graczy Reprezentacji Polski. Trener Jerzy Brzęczek zadeklarował, że zawodnicy najbardziej eksploatowani będą mogli liczyć na chwilę wytchnienia w najbliższych meczach.
Na zgrupowaniu nie stawili się m.in. Michał Karbownik (ostatnio miał pozytywny wynik testu na COVID-19), Bartłomiej Drągowski (wyjazd wstrzymany decyzją włoskiego sanepidu), Jakub Kamiński (kontuzja). Ponadto decyzją trenera zabraknie Damiana Kądziora. Selekcjoner chce by piłkarz został w klubie i treningami włączył się do rywalizacji o skład Eibar. Grający w klubie Kądzior będzie Brzęczkowi przydatny wiosną i latem bardziej, niż niegrający Kądzior podczas listopadowego zgrupowania.
Nadal poza kadrą są zawodnicy grający w MLS. Dlaczego Jerzy Brzęczek pominął choćby Przemysława Frankowskiego? Pewnie jednym z powodów są kwestie logistyki w czasie koronawirusa. Nie jest jednak wykluczone, że gracze występujący w USA po prostu nie mieszczą się w kadrze, która w ostatnim czasie została wzmocniona przez kilka nowych twarzy.
Walka o skład
Choć dobro drużyny narodowej to cel nadrzędny dla wszystkich, to z pewnością kilku zawodników będzie chciało powalczyć też o indywidualne cele na listopadowym zgrupowaniu. Nie jest tajemnicą, że jednym z przegranych ostatniego spotkania kadry był… nieobecny na nim Piotr Zieliński. I choć selekcjoner Jerzy Brzęczek uciął spekulacje i zapewnił, że „Zielu” ma miejsce w drużynie narodowej, to jednak gra w pierwszym składzie trochę się pomocnikowi Napoli oddala. Jeśli nie zapracuje na siebie na boisku, to może mieć problem z regularnymi występami w kluczowych meczach.
Trudna sytuacja klubowa sprawia, że mecze kadry będą ważne też dla Arkadiusza Milika i Kamila Grosickiego. Pewniacy do gry w narodowych barwach nie mają łatwego życia w swoich zespołach. Milik chciałby odejść z Napoli i przez to karnie został odsunięty od składu. Grosicki znów mógł być bohaterem deadline day, ale ostatecznie został w West Bromwich Albion gdzie nie łapie się nawet na ławkę.
Póki co trener Brzęczek na konferencji prasowej zapewnił, że zarówno Milik jak i Grosicki dostali powołanie bo ich umiejętności są kadrze potrzebne. Zaznaczył jednak, że zawodnicy nie grający w klubach będą mieli problem by zgarnąć bilet na Euro. Tak więc zimowe okienko transferowe będzie dla obu graczy kluczowym momentem. Ważne też będzie potwierdzenie swojej przydatności w najbliższych meczach, ale tu z kolei pod znakiem zapytania stoi występ Grosickiego. Zawodnik doznał urazu w trakcie treningu kadry i o tym czy wystąpi w najbliższych meczach zdecydują badania.
Kilku młodszych graczy opuści zgrupowanie już po meczu z Ukrainą, by dołączyć do kardy młodzieżowej. Ich występu możemy spodziewać się w spotkaniu z naszym sąsiadem i zapewne zrobią wszystko by zostawił po sobie dobre wrażenie.
Zgrupowanie nadzwyczajne
Wiele osób poddaje pod wątpliwość sens listopadowej przerwy na spotkania międzynarodowe. O ile zaplanowane mecze Ligi Narodów trudno było przełożyć, o tyle towarzyski mecz z Ukrainą w czasach pandemii i przy takim natłoku meczów jest dość problemowy. Przede wszystkim staje się on zatem szansą na testowanie nowych graczy. Z drugiej strony np. wchodzący coraz śmielej do kadry Jakub Moder także może odczuwać w tym momencie trudy trwającego sezonu.
Trzeba więc trzymać kciuki, by wszyscy kadrowicze przez zgrupowanie przeszli bez urazów. Póki co dobrą informację jest fakt, że zarówno zawodnicy jak i członkowie sztabu szkoleniowego otrzymali negatywne wyniki testów na obecność koronawirusa.