Roger Federer z każdym kolejnym rokiem coraz bardziej ostrożnie planuje swoje starty. Reprezentant Szwajcarii jest zdania, że lepiej zdecydować się na mniejszą ilość występów, w których jednak będzie go stać na bardziej efektywne rezultaty. W związku z tym popularny „Maestro” po zakończeniu wielkoszlemowego Australian Open zrobił sobie ponad miesięczną przerwę. Do rywalizacji wraca od poniedziałku, kiedy to rozpocznie zmagania w turnieju rangi ATP 500 w Dubaju, którego jest siedmiokrotnym triumfatorem.
37-latek jak dotychczas w Dubaju grał 13 razy – jedynie cztery razy doszło do sytuacji, w której nie zameldował się w finale. Oczekiwania względem Federera po triumfie w Pucharze Hopmana (razem z Belindą Bencic) i półfinale Australian Open są całkiem spore. Dlatego zaskoczeniem nie jest, że według bukmacherów jest on największym faworytem do wygrania Dubai Duty Free Tennis Championship. W STS kurs na jego końcowe zwycięstwo wynosi 2,75. Spore szanse daje się także Keiowi Nishikoriemu (5,0), Milosowi Raoniciowi (8,0), czy Marinowi Ciliciowi (10,0). W Dubaju zagra również Hubert Hurkacz i także potencjalne zdobycie tytułu przez niego można typować – współczynnik to 100,0.
Federer mecz pierwszej rundy w Dubaju rozegra w poniedziałek. Oponentem Szwajcara będzie Philipp Kohlschreiber, który nie może mieć pozytywnych wspomnień z ich poprzednich spotkań. Faworyzowany zawodnik wygrał wszystkie, 13 z nich! Nie należy spodziewać się, aby tym razem było inaczej. W Fortunie kurs na zwycięstwo tenisisty z Bazylei wynosi 1,10. Typując, że turniejowa „dwójka” triumfuje w dwóch setach, można skorzystać z współczynnika 1,32.