Cellulit – wszystko, co trzeba o nim wiedzieć
Mają go nastolatki i kobiety w kwiecie wieku, panie szczupłe i te z dodatkowymi kilogramami. Zmagają się z nim zarówno kobiety uprawiające sport, jak i te, które wieczory wolą spędzać na kanapie. Cellulit, bo o nim właśnie mowa, według szacunków dotyka aż 98% kobiet, co oznacza, że prawie każda z nas w mniejszym lub większym stopniu posiada pomarańczową skórkę. Co więcej, przez niektóre źródła cellulit uznawany jest za trzeciorzędową cechę płciową, a więc stawia się go na równi z tak naturalnymi dla kobiet właściwościami, jak pełny biust, czy wysoki głos!
Skoro jednak cellulit na udach, czy pupie wydaje się być wpisany w kobiecą naturę, czy buntowanie się przeciwko niemu ma sens? Czy próby pozbycia się cellulitu zawsze będą przypominać walkę z wiatrakami? A może warto podejmować wysiłki, by, jeśli nie całkowicie pozbyć się pomarańczowej skórki, przynajmniej zminimalizować jej widoczność? Co możemy zrobić, by napiąć i wygładzić skórę i wreszcie – jaki jest najlepszy sposób na cellulit? W tym artykule postaramy się potraktować problem pomarańczowej skórki kompleksowo i odpowiedzieć na kilka najczęściej pojawiających się na ten temat pytań. Zapraszamy do lektury.
Cellulit a cellulitis
Na początek kilka słów dotyczących nazewnictwa. Czasami możemy spotkać się z wymiennym użyciem słów „cellulit” oraz „cellulitis”. Jest to błąd, jako że dwa wymienione terminy nie oznaczają tej samej przypadłości. Pierwszy wyraz, a więc „cellulit” oznacza popularną skórkę pomarańczową, która jest przedmiotem niniejszego artykułu. „Cellulitis” natomiast to zapalenie tkanki łącznej – poważna choroba wywoływana przez bakterie gronkowca złocistego lub paciorkowca, występująca najczęściej po ugryzieniu lub zranieniu. Cellulitis powoduje zsinienie i spuchnięcie zakażonej części ciała i może być niebezpieczny dla zdrowia, a nawet życia. Nie należy go więc mylić z niegroźną skórką pomarańczową, czyli cellulitem.
Co to jest cellulit?
Cellulit to tylko jedno z określeń pomarańczowej skórki. Na pytanie, co to jest cellulit, moglibyśmy równie dobrze odpowiedzieć, że to liposkleroza, lipodystrofia typu kobiecego, czy guzkowe twardniejące zwyrodnienie tłuszczowe. Każda z tych nazw poniekąd wskazuje na cechy charakterystyczne dla tej przypadłości. Mamy więc przedrostek lipo-, który pochodzi z języka greckiego i wskazuje na związek znaczeniowy z tłuszczem. Mamy także słowo „zwyrodnienie”, czyli patologię polegającą na gromadzeniu się w komórkach substancji, których nie powinno tam być lub której ilość powinna być znacznie mniejsza. Mamy również określenia „guzki” i „twardniejące”, z których możemy wywnioskować, jak wygląda cellulit.
Cellulit – przyczyny
Jeszcze niedawno uważano, że za zmiany w wyglądzie skóry odpowiedzialny jest stan zapalny. Dziś wiemy, że skórka pomarańczowa z zapaleniem nie ma nic wspólnego. Wyróżnia się natomiast kilka przyczyn, które w mniejszym lub większym stopniu wpływają na pojawienie się pomarańczowej skórki u kobiet. Co na cellulit wpływa najbardziej?
Hormonalne przyczyny cellulitu
Przyczyn możemy upatrywać przede wszystkim w charakterystycznej dla kobiet ilości i jakości hormonów, które sprawiają, że na naszych udach i brzuchu pojawia się cellulit. Co to znaczy? Już wyjaśniamy.
Widziałaś kiedyś mężczyznę z cellulitem? A może zastanawiałaś się, dlaczego Twój mąż czy partner, mimo kilkunastu nadprogramowych kilogramów jest wolny od pomarańczowej skórki a Ty, dbająca o dietę nie możesz uporać się z grudkami i wgłębieniami? Odpowiedzią są hormony, a zwłaszcza estrogen, którego nadmiar uważany jest za jednym z czynników wywołujących pomarańczową skórkę – dlatego właśnie dziewczęta w okresie pokwitania, a także kobiety stosujące terapię hormonalną oraz panie w okresie menopauzy obserwują zwiększony i bardziej zauważalny cellulit. Przyczyny takiego stanu rzeczy leżą w gęściejszym w przypadku kobiet rozmieszczeniu receptorów estrogenowych α i NPY w śródbłonku. Zbyt duża ilość estrogenów przy jednoczesnym niedoborze progesteronu prowadzi do zaburzeń mikrokrążenia, a w efekcie do niewystarczającego drenażu i zastoju wody w organizmie oraz do rozrostu adipocytów, czyli komórek, z których zbudowana jest tkanka tłuszczowa. Uciskana przez nadmiar wody tkanka tłuszczowa oraz wytworzone obrzęki prowadzą do tego, co znamy pod nazwą cellulitu.
Genetyczne przyczyny cellulitu
Z przyczynami hormonalnymi nierozerwalnie związane są przyczyny genetyczne. Jednym z powodów cellulitu u kobiet jest inna niż u mężczyzn budowa skóry i tkanki podskórnej. Owa tkanka zbudowana jest w dużej części z komórek tłuszczowych zgrupowanych w tzw. zrazikach i poprzedzielanych włóknistymi przegrodami (włókna kolagenowe), które tworzą rodzaj sieci. W przypadku mężczyzn włókna kolagenowe są ustawione skośnie, a zraziki mają mniejszą objętość. W przypadku kobiet włókna kolagenowe są ustawione prostopadle do powierzchni skóry, a zraziki dużo większe. Kiedy komórki tłuszczowe zgrupowane w zrazikach są na tyle duże, by przebijać przez sieć włókien i tworzyć nad ich powierzchnią „bąble”, obserwujemy górki i dolinki, czyli właśnie cellulit.
Nie bez znaczenia jest także grubość skóry. Ta kobieca jest cieńsza i bardziej elastyczna, głównie po to, by móc rozciągać się podczas ciąży. Za tę skądinąd wspaniałą cechę zapłatą jest cellulit na brzuchu, pupie i udach. Warto wspomnieć także o procentowej kompozycji ciała mężczyzn i kobiet. Podczas gdy w pierwszym przypadku standardową ilością tłuszczu w organizmie jest 15-20%, w przypadku kobiet jest to ok. 25-30%. Widzimy więc, że naturalne dla pań jest posiadanie większej ilości tkanki tłuszczowej, co przekłada się także na zwiększony cellulit.
Wiemy już, że cellulit na nogach, brzuchu i ramionach to domena przede wszystkim płci żeńskiej. Jednak kobieta kobiecie nierówna, dlatego obecność cellulitu i jego rozmieszczenie będzie różniło się w zależności od kilku czynników. Duże znaczenie ma tutaj rasa. Panie pochodzące z Europy są najbardziej narażone na występowanie pomarańczowej skórki. U nich najszybciej rozwija się cellulit na brzuchu. Natomiast u kobiet pochodzących z Ameryki Południowej najczęściej obserwuje się cellulit na pośladkach, biodrach i udach. Przedstawicielki rasy żółtej i czarnej są mniej narażone na występowanie skórki pomarańczowej.
Nie bez znaczenia są także geny, które dziedziczymy po naszych przodkach. Jeśli kobiety w naszej rodzinie miały rozbudowany cellulit na ramionach, z dużym prawdopodobieństwem i my będziemy zmagać się z tą przypadłością. To samo dotyczy historii chorób naczyniowych i krążeniowych, a także zaburzeń przepływu limfy. Jeśli mamy skłonności do występowania którejś z tych dolegliwości, powinniśmy szczególnie dbać o stan naszej skóry i organizmu w ogólności.
Cellulit a tryb życia
Co więcej, nawet po utracie zbędnych kilogramów istnieje duże prawdopodobieństwo, że komórki tłuszczowe przebijające przez sieć włókien kolagenowych nie cofną się, a nasza skóra pozostanie pofałdowana i pełna guzków. Cellulit na udach, pośladkach, czy nawet cellulit na ramionach bardzo często zaskakuje osoby, które włożyły wiele serca w proces chudnięcia. Są one niejednokrotnie bardzo rozczarowane, gdyż panuje powszechne przekonanie, że wraz z kilogramami gubi się także cellulit. Niestety, w większości wypadków pomarańczowa skórka pozostaje przy swojej właścicielce.
W uzyskaniu gładkiej skóry z pewnością nie pomaga siedzący tryb życia. Ma to związek ze spowolnieniem krążenia krwi, co powoduje tworzenie się zastojów i obrzmień oraz zatrzymanie szkodliwych produktów przemiany materii. Co więcej, siedząc, naciskamy na naczynia krwionośne, co utrudnia przepływ krwi i limfy. Ten sam mechanizm obserwuje się u kobiet noszących zbyt obcisłe ubrania lub buty na wysokim obcasie uniemożliwiające swobodne poruszanie stopą. Dodatkowo brak ruchu sprawia, że mięśnie osłabiają się i wiotczeją, a przepływ krwi w tkance tłuszczowej jest znacznie ograniczony.
Cellulit na nogach, udach, czy brzuchu obserwuje się również u pań, które spożywają zbyt dużo soli (zatrzymanie płynów w organizmie), palą papierosy oraz żyją w stanie permanentnego stresu. W sytuacjach napięcia emocjonalnego wydzielane są hormony (kortyzol) i związki organiczne (katecholaminy) powodujące wzmożone odkładanie się tłuszczu w organizmie.
Cellulit wodny a tłuszczowy
Zwykle wyróżnia się dwa podstawowe typy pomarańczowej skórki: cellulit wodny, zwany także twardym oraz cellulit tłuszczowy zwany również miękkim.
Ten pierwszy jest charakterystyczny dla osób, które są szczupłe lub szybko straciły na wadze, a także dla kobiet prowadzących siedzący tryb życia. Cellulit wodny prezentuje się podobnie niezależnie od tego, czy leżymy, czy siedzimy, często występuje razem z rozstępami. Jego nazwa odnosi się do sposobu powstawania: cellulit wodny tworzy się wskutek nieprawidłowej cyrkulacji płynów (krwi i limfy) w naszym organizmie. Powoduje to nadmierne powiększanie się komórek tłuszczowych, co widoczne jest jako zgrubienia i guzy. Najczęściej występuje jako cellulit na udach i pośladkach. Można go rozpoznać, uciskając zmieniony obszar – ten najprawdopodobniej odkształci się, jednak osoba nie odczuje bólu ani dyskomfortu. Wodna postać pomarańczowej skórki jest charakterystyczna także dla czasu przed miesiączką – jeśli zauważasz zwiększony cellulit na nogach w „tych dniach”, a przy tym towarzyszy Ci uczucie ciężkości i obrzmienia, z dużym prawdopodobieństwem cierpisz na cellulit wodny.
Czasem wyróżnia się jeszcze trzeci typ skórki pomarańczowej, tzw. cellulit cyrkulacyjny. Jest on połączeniem dwóch poprzednich typów i tworzy się, kiedy wraz z przyrostem wagi mamy również do czynienia z problemami z krążeniem. Tutaj bardzo charakterystyczne jest miejsce występowania: najczęściej są to uda i obszary nad kolanami. Znamienna jest także duża tkliwość zajętego cellulitem miejsca – skóra pod naciskiem boli, a guzki są twarde i mocno zbite.
Jak rozpoznać, czy mamy do czynienia z wersją wodną (twardą), czy tłuszczową (miękką)? Oprócz wspomnianych domowych metod, a więc przeanalizowania swojego BMI, trybu życia, sposobu odżywiania, charakterystycznej bolesności, czy momentów, w którym cellulit staje się bardziej widoczny (np. przed miesiączką), mamy do dyspozycji bardziej zaawansowane metody. Jedną z nich jest ultrasonograf, który dzięki falom ultradźwiękowym potrafi ocenić, jak duże zmiany zaszły w skórze i tkance podskórnej. Termografia z kolei to metoda pozwalająca na ocenę stopnia przepływu krwi przez tkanki, a w konsekwencji – stopnia zaawansowania skórki pomarańczowej. Do dyspozycji mamy także wideokapilaroskopię wykorzystującą specjalny rodzaj sondy, która pozwala stwierdzić, czy cellulit na pośladkach, czy biodrach jest pochodzenia tłuszczowego, czy wodnego.
Stopnie zaawansowania cellulitu
Jasnym jest, że nie u każdej kobiety cellulit będzie wyglądał w taki sam sposób. Niektóre panie mają ledwie widoczne zgrubienia na udach, inne – zauważalny i głęboki cellulit na ramionach, brzuchu i nogach. Zaawansowanie pomarańczowej skórki zwykle wyraża się w czterech stopniach.
I stopień – skóra jest gładka, a delikatne pofalowania pokazują się dopiero przy mocnym ściśnięciu fałdu skóry na udach, pośladkach lub biodrach. Choć niewidoczne gołym okiem, zaczynają pojawiać się zastoje limfatyczne i żylne. Na tym etapie osoby nie zastanawiają się jeszcze jak zwalczyć cellulit, ponieważ najczęściej nie są świadome jego istnienia. A szkoda, bo kosmetyki na cellulit i różne zabiegi kosmetyczne mają szansę przynieść najlepsze efekty właśnie teraz, kiedy zmiany nie są jeszcze bardzo zaawansowane.
III stopień – zwłóknienie tkanki podskórnej jest wyraźnie widoczne bez konieczności ściskania skóry. Skórka pomarańczowa zauważalna jest, zwłaszcza kiedy kobieta zajmuje pozycję stojącą. Zmiany są rozleglejsze, a grudki twardsze i większe objętościowo. Przy uciśnięciu może pojawić się ból. Domowe sposoby na cellulit zwykle nie są wystarczające, aby uporać się z problemem: zalecane są zabiegi na cellulit w salonach kosmetycznych oraz diametralna zmiana stylu życia.
IV stopień – zmiany widoczne są bez względu na zajmowaną pozycję ciała. Nierówności są głębokie i zauważalne nawet przez rajstopy czy legginsy. Przy dotknięciu guzki są wyraźnie wyczuwalne, twarde i zbite, a przy tym jeszcze bardziej bolesne. Występują poważne zaburzenia mikrokrążenia, mogą pojawić się mikrożylaki i żylaki. Ta forma cellulitu wymaga specjalistycznej i długotrwałej kuracji oraz zaangażowania pacjentki w proces przywracania skórze satysfakcjonującego wyglądu.
Cellulit – jak się pozbyć pomarańczowej skórki?
Jak wiadomo, o wiele łatwiej jest wyhodować sobie cellulit, niż potem się go pozbyć. Dlatego tak ważne jest, aby zacząć działać już w momencie, kiedy pojawiają się pierwsze oznaki pomarańczowej skórki. Nie oznacza to jednak, że panie, które posiadają III lub IV stopień zaawansowania zmian, są na straconej pozycji. Istnieje niejeden sposób na cellulit i tylko od nas zależy, jak bardzo zaangażujemy się w zwalczanie problemu. Mamy do wyboru zarówno dość skuteczne zabiegi na cellulit, kremy i maści do stosowania w domu, liczne plany treningowe i ćwiczenia, przeróżne szczotki, myjki i bańki, a także tabletki na cellulit oraz napoje poprawiające przemianę materii. Spójrzmy, jakie są najpopularniejsze sposoby na cellulit.
Zabiegi kosmetyczne na cellulit
Mezoterapia igłowa – to zabieg na cellulit, który wykorzystuje igłę i strzykawkę (lub specjalny pistolet wyposażony w wiele igieł) do transportu w głąb skóry substancji odżywczych, takich jak kofeina, czy teofilina, które przyspieszają proces rozpadu tłuszczu. Kuracja ma na celu poprawę mikrokrążenia, odżywienie i regenerację tkanek, a także zwiększenie produkcji kolagenu i elastyny, co przekłada się na wzrost jędrności skóry. Mezoterapia to dość skuteczny zabieg na cellulit. Powtórzony kilka razy w 3-4 tygodniowych odstępach oraz uzupełniony o kuracje dodatkowe jest w stanie zagwarantować nam efekty utrzymujące się do około roku. Jednak tego rodzaju zabiegi na cellulit nie są polecane kobietom w ciąży, tym, które mają infekcje skóry lub przyjmują leki przeciwzakrzepowe.
Karboksyterapia – to coraz bardziej popularny sposób na cellulit wykorzystujący do jego redukcji dwutlenek węgla, który ma moc rozpuszczania komórek tłuszczowych. CO2 aplikuje się podskórnie za pomocą specjalnego urządzenia, które w sposób kontrolowany uszkadza adipocyty i przyczynia się do wzrostu lipolizy. Jeśli chodzi o skuteczne zabiegi na cellulit, zwolennicy karboksyterapii zapewniają, że kuracja przy użyciu CO2 nie ma sobie równych i że jest w stanie poradzić sobie nawet z zaawansowanymi zmianami (stopień IV). Jeśli zastanawiasz się, jak usunąć cellulit w sposób kompleksowy, uzupełnij karboksyterapię mezoterapią igłową.
Mezoterapia bezigłowa – to kolejna bezinwazyjna metoda polecana, by zwalczyć cellulit. Zabiegi odbywają się przy użyciu jedynie impulsów elektromagnetycznych, które niejako otwierają komórki, pozwalając składnikom aktywnym przeniknąć do ich wnętrza. Bezinwazyjne sposoby na cellulit polecane są osobom, które chcą uniknąć dyskomfortu w trakcie zabiegu oraz maksymalnie skrócić czas rekonwalescencji. By mezoterapia bezigłowa była skuteczna, należy wykonać ok. 10-12 zabiegów. Przeciwwskazaniem są tu nowotwory, padaczka, choroby tarczycy, rozrusznik serca, czy wszczepione metalowe implanty.
Fala uderzeniowa – cellulit może być zwalczany również za pośrednictwem specjalnych urządzeń, które wykorzystują fale mechaniczne do rozbijania adipocytów. Dzięki specjalnej głowicy, która emituje energię, poddana zabiegowi skóra wprowadzana jest w drgania i w konsekwencji dochodzi do rozbicia komórek tłuszczowych i do zmniejszenia ich wielkości. Ten nietypowy, jednak coraz popularniejszy sposób na cellulit pozwala na wzmocnienie mikrokrążenia, dotlenia tkanki, ujędrnia skórę i przyczynia się do redukcji obrzęków. Stosuje się go nie tylko w celu likwidacji pomarańczowej skórki, ale także w problemach z otyłością, przy braku jędrności, czy nawet w dolegliwościach bólowych. Aby taki zabieg na cellulit przyniósł pożądane rezultaty, należy go powtarzać co tydzień przez ok. 2 miesiące. Bardzo ważne jest także wypijanie co najmniej 2 litrów wody, która ma za zadanie wypłukać z organizmu produkty uwolnione przez zabieg.
Ćwiczenia na cellulit – jak się pozbyć niechcianego gościa?
Mitem jest również możliwość odchudzenia jedynie wybranej części ciała. Wykonując ćwiczenia na cellulit na udach, nasz organizm nie będzie w pierwszej kolejności spalał tłuszczu właśnie z ud, ponieważ tkanka mięśniowa (dzięki której możemy wykonać ćwiczenie) i tkanka tłuszczowa nie są ze sobą połączone, nawet jeśli są umiejscowione obok siebie. Tak więc ćwiczenia na cellulit na udach powtarzane każdego dnia z większym prawdopodobieństwem przyczynią się do kontuzji, niż do punktowej poprawy sylwetki. O wiele więcej sensu ma holistyczne podejście do treningów i wykonywanie ćwiczeń powodujących wzmocnienie wszystkich partii ciała. Możemy na przykład jednego dnia skupić się na górnej części ciała, kolejnego dnia na dolnej, a następnie przejść do ćwiczeń na brzuch.
Na partie ud i pośladków polecane są przysiady, wykroki i zakroki, wyrzuty nóg i mostki w leżeniu. Ćwiczenia na cellulit powinny obejmować także brzuch – tutaj możemy postawić na zwykłe brzuszki, ale także tzw. planki, czyli podpory na wyprostowanych lub ugiętych rękach, skręty w siadzie, nożyce, czy unoszenie nóg. Ramiona wzmocnimy natomiast, wykonując pompki, czy choćby unosząc ciężarki lub butelki z wodą. Nie musimy jednak ograniczać się do wykonywania treningu w domu. Ćwiczenia na cellulit przynoszą najlepsze efekty, kiedy trening siłowy łączony jest z aerobowym (kardio), więc nie wahajmy się wyjść na szybki spacer, który może przerodzić się w jogging, odwiedzić siłownię i skorzystać z orbitreka, czy zapisać się na lekcje zumby. Także bieganie na cellulit jest szeroko polecane – dzięki niemu nie tylko zredukujemy pomarańczową skórkę, ale także wysmuklimy nogi i ujędrnimy skórę. Sprawdzony sposób na cellulit to również regularne pływanie, które pozwala na harmonijne ukształtowanie sylwetki i wzmocnienie ogólnej wydolności organizmu.
Dla uzyskania najlepszych rezultatów ćwiczenia należy wykonywać przynajmniej trzy razy w tygodniu przez co najmniej pół godziny. Bardzo ważna jest regularność treningów, a tę najłatwiej osiągnąć, kiedy wysiłek fizyczny sprawia nam przyjemność. Dlatego właśnie bieganie na cellulit nie sprawdzi się, jeśli nie lubimy tego rodzaju aktywności, a taniec nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, jeśli nie lubimy ruszać się przy muzyce. Kluczową kwestią jest więc wybór takich ćwiczeń, które nas motywują i nie sprawiają, że myślimy o nich w kategoriach przykrego obowiązku.
Dieta na cellulit
Jak zwalczyć cellulit za pomocą diety? Podstawą są tu świeże warzywa i owoce, które zapewnią odpowiednią podaż witamin i minerałów. Dieta na cellulit powinna opierać się na zwiększonej konsumpcji np. brokułów, które zwierają sporo wit. C, a także kwas liponowy zapobiegający tworzeniu się zgrubień i podskórnych grudek. Zalecane są również buraki, które działają oczyszczająco i stymulująco. Dzięki obecności likopenu pomagają pozbyć się opuchlizny i obrzęków wodnych. Dieta na cellulit nie może obyć się bez odpowiedniej ilości błonnika, który znaleźć możemy w pełnoziarnistym pieczywie i kaszach, płatkach owsianych i otrębach. Warto sięgać również po kiełki fasoli, szparagi, banany, a potrawy doprawiać wspomagającą usuwanie toksyn kurkumą.
Sposób na cellulit – nawadnianie organizmu
Co więcej, picie dużej ilości lekkich napojów (szczególnie wody) paradoksalnie pomaga uporać się z obrzękami. Jak to możliwe? Woda gromadzi się, kiedy organizm odczuwa jej brak. Chcąc bronić się przed odwodnieniem, zatrzymuje płyny, co prowadzi do obrzęków i opuchlizny. Tak więc najprostszy i najlepszy sposób na cellulit to po prostu picie dużej ilości niskokalorycznych napojów, gdyż ciało, które nie odczuwa braku wody, nie czuje też potrzeby, by ją nadmiernie magazynować. Już wiesz jak zlikwidować cellulit – pij dużo wody. Najlepiej tę niskozmineralizowaną i niegazowaną.
Domowe sposoby na cellulit
Oprócz zabiegów wykonywanych w salonach kosmetycznych, istnieją także mniej kosztowne domowe sposoby na cellulit. W zaciszu naszych czterech ścian możemy przyjmować rozmaite tabletki na cellulit, próbować pozbyć się go za pomocą różnych kremów i balsamów, aplikować olejki oraz stosować peelingi. Wybór należy do nas, a jest w czym wybierać!
Tabletki na cellulit
Dla wielu osób, szczególnie tych, które są bardzo zapracowane, tabletki na cellulit wydają się idealnym rozwiązaniem: nie trzeba ćwiczyć, smarować się różnymi preparatami, ani odwiedzać kosmetyczki. Nie do końca jest to prawdą. Tego typu preparaty na cellulit są jedynie suplementami diety, co oznacza, że nie zastąpią nam zbilansowanych posiłków ani zdrowego stylu życia. Owszem, mogą pomagać w pozbyciu się skórki pomarańczowej, ale dla optymalnych efektów należy łączyć je z innymi metodami typu kosmetyki na cellulit, peelingi, czy bańki.
Tabletki na cellulit zwykle dzielą się na te, które wspomagają spalanie tłuszczu i na te, które pozwalają uporać się z cellulitem wodnym. Te pierwsze będą zawierać składniki podkręcające metabolizm, takie jak tran, wyciąg z morszczynu, czy zielona herbata. Te drugie będą skupiać się na redukcji obrzęków i eliminacji toksyn. W ich składzie znajdziemy wyciąg z pokrzywy i mniszka pospolitego o właściwościach diuretycznych, a także algi morskie i opuncję figową. Z kolei na poprawę mikrokrążenia powinnyśmy wybierać tabletki zawierające wyciągi z czerwonej herbaty, nasion winogron, czy wąkrotki azjatyckiej. Wszystkie te składniki pozytywnie wpływają na dotlenienie komórek, właściwą cyrkulację chłonki i usunięcie toksyn.
Krem na cellulit
Jeśli naszym głównym zmartwieniem jest skórka pomarańczowa pochodzenia wodnego, powinnyśmy wybierać kremy na cellulit zawierające przede wszystkim ekstrakt z kasztanowca. Posiada on działanie detoksykujące, aktywizujące krążenie i likwidujące obrzęki. Podobne działanie wykazuje ruszczyk kolczasty, który dodatkowo wzmacnia naczynka. W usuwaniu toksyn pomoże również krem na cellulit zawierający wyciąg z nostrzyka żółtego i rutyny. Dzięki zawartości antyoksydantów, składniki te pozytywnie wpływają na krążenie krwi i limfy, redukują obrzęki i zmniejszają przepuszczalność naczyń.
Dodatkowo warto zadbać, by nasz krem na cellulit zawierał takie składniki, jak np. wyciąg z karczocha, który dzięki kwasom polifenolowym uczestniczy w metabolizmie lipidów i glukozy, krzemionkę i pirogronian sodowy, które stymulują i regenerują tkankę podskórną, ekstrakt z alg o właściwościach ujędrniających, a także delikatne kwasy, np. salicylowy lub glikolowy, które działają jak peeling i sprawiają, że balsam na cellulit wchłania się efektywniej. A czego lepiej unikać? Dobre kremy na cellulit powinny być wolne od parabenów, silikonów, sztucznych kolorantów i aromatów oraz alkoholu.
Naturalne kosmetyki na cellulit – olejek na cellulit
A jeśli balsam na cellulit to za mało, możesz sięgnąć po skoncentrowaną broń w walce z pomarańczową skórką – olejek na cellulit. Oprócz działania typowo wygładzającego, olejki mają tę zaletę, że pięknie pachną, dlatego stanowią idealne uzupełnienie aromaterapii.
Jednym z najpopularniejszych specyfików zwalczających skórkę pomarańczową jest olej kokosowy. Na cellulit, według wielu osób, nie ma lepszego środka. Wszystko dzięki kwasom tłuszczowym (linolowy i oleinowy) oraz witaminom E oraz K, które stymulują produkcję kolagenu, wygładzają, ujędrniają i nawilżają. Olej kokosowy na cellulit (koniecznie z tłoczenia na zimno!) będzie działał jeszcze skuteczniej, jeśli połączymy go z solą morską lub cukrem i stworzymy w ten sposób domowy peeling, który następnie wmasujemy w uda, brzuch i pośladki. Należy pamiętać, że tego rodzaju preparaty na cellulit przyniosą zadowalające efekty tylko, jeśli zabiegi będziemy wykonywać regularnie. Uzbrójmy się więc w cierpliwość i zamiast z poirytowaniem wyglądać rezultatów, cieszmy się domowym SPA w zaciszu własnej łazienki.
Peeling na cellulit
Wspominaliśmy już o wyjątkowych właściwościach kofeiny w zwalczaniu pomarańczowej skórki. Wyszczuplającej mocy kawy doświadczyć możemy również, przygotowując domowy peeling kawowy na cellulit. Przyrządzenie go zajmie nam chwilę, a pierwszymi efektami będziemy mogły cieszyć się już po pierwszym zabiegu. Aby zrobić peeling z kawy na cellulit, będziemy potrzebować kilku łyżeczek zmielonej, zaparzonej kawy, dwóch łyżek wybranego oleju (np. kokosowego, makadamia, arganowego) oraz ewentualnie składników dodatkowych takich, jak cukier gruboziarnisty lub aromat zapachowy. Wymieszaj ze sobą wszystkie elementy i voilà! Domowy peeling kawowy na cellulit gotowy! Teraz musisz tylko wmasować go okrężnymi ruchami w skórę ud, pośladków i bioder i cieszyć się gładką, ujędrnioną skórą.
W walce z pomarańczową skórką sprawdzi się nie tylko peeling z kawy. Na cellulit podziała także kurkuma, która posiada właściwości zbliżone do kofeiny. Aby przygotować aromatyczny peeling na cellulit wystarczy zmieszać trzy łyżki sypkiej kurkumy z taką samą ilością cynamonu oraz dwiema łyżkami wybranego oleju. Po masażu warto zostawić miksturę na ok. 15 min na skórze. Efekt? Zredukowane obrzęki limfatyczne i usprawnione mikrokrążenie.
Szczotki, masażery i bańki chińskie na cellulit
Jakie jeszcze domowe sposoby na cellulit możemy wypróbować? Warto dać szansę mechanicznym metodom na redukcję pomarańczowej skórki: masażer czy ostra szczotka na cellulit mają wiele zalet, o których być może nie wiemy.
Od jakiegoś czasu dużą popularnością cieszą się bańki chińskie na cellulit. Te gumowe bądź silikonowe kapturki służą do przeprowadzenia drenażu limfatycznego w domowych warunkach. W odróżnieniu od innych metod na pomarańczową skórkę bańki działają na podciśnienie, które wytwarza się, kiedy przyklejamy przyrząd do fałdu skóry. Tak zassaną bańkę przesuwamy po ciele, wykonując ujędrniający masaż. Bańki na cellulit wykazują szereg dobroczynnych właściwości: poprawiają krążenie krwi i limfy, redukują obrzęki, dotleniają, koją bolące mięśnie i stawy.
Stosując bańki na cellulit, trzeba jednak pamiętać o kilku podstawowych kwestiach: nie wolno przeprowadzać masażu na suchą skórę – konieczne jest zastosowanie olejku lub ewentualnie oliwki. W przeciwnym razie nabawimy się siniaków i popękanych naczynek. Najlepiej przystąpić do masowania tuż po kąpieli, kiedy skóra jest rozpulchniona i chętniej przyjmuje dobroczynne składniki zawarte w kosmetykach. Przestrzegajmy także klasycznych zasad masażu bańkami: kierunek ruchów powinien odpowiadać naturalnemu ułożeniu naczyń limfatycznych – tylko w taki sposób odprowadzimy szkodliwe produkty przemiany materii. Wiele osób na początku stosowania baniek odczuwa pewien dyskomfort, a co wrażliwsze panie narzekają na drobne zaczerwienienia. To normalne. Na szczęście skóra przyzwyczaja się do terapii i po kilku próbach odczuwa tylko przyjemność płynącą z intensywnego masażu. Istnieje jednak kilka przeciwwskazań do stosowania baniek. Przed ich używaniem powstrzymać się powinny osoby o kruchych naczynkach, zaburzeniach krążenia i krzepliwości krwi, panie z żylakami oraz cierpiące na choroby serca.
Na koniec warto wspomnieć także o różnego rodzaju wałkach, walcach i rolkach. Rolowanie na cellulit wykorzystuje specjalistyczne wałki, które stymulują procesy metaboliczne ciała, wpływają na lepszy przepływ krwi i limfy oraz pomagają usunąć toksyny z organizmu. Nacisk rozbija podskórny tłuszcz i sprawia, że skóra staje się wyraźnie gładsza. Do redukowania pomarańczowej skórki najczęściej wykorzystuje się walce z wypustkami. Taki roller na cellulit może mieć różne rozmiary. Na początek dobrze jest zdecydować się na wałek o średniej wielkości i umiarkowanej twardości. Rolowanie na cellulit polega na naciskaniu na wałek wybraną częścią ciała i na delikatnym przesuwaniu się po jego powierzchni. Możesz np. usiąść na ziemi, podłożyć wałek pod tylną część uda, unieść pośladki, oprzeć się na rękach i przesuwać w przód i tył masując nogę. Możesz także położyć się na wałku przodem i w ten sposób masować przednią część uda. Wybraną partię wystarczy rolować przez ok. 1-2 min. nie częściej niż 3 razy w tygodniu.
Rolowanie to nie tylko masaż na cellulit. To także uelastycznianie tkanki łącznej, dzięki czemu nasze ciało jest mniej podatne na urazy. Nie bez przyczyny technika ta wykorzystywana jest przed treningami, by przygotować organizm do wysiłku, oraz po nich, by rozluźnić i rozciągnąć mięśnie.
Jak widać, nie brakuje metod, które pomagają kobietom osiągnąć cel w postaci gładkiej i zdrowo wyglądającej skóry. Do wszystkiego jednak należy podchodzić z głową. Oczywiście, każdy sposób na cellulit, jeśli przynosi pożądane rezultaty, jest godny polecenia, ale zawsze należy pamiętać, że to, co pomogło koleżance, niekoniecznie sprawdzi się u nas. Każda kobieta jest inna i dlatego to, co całkowicie zlikwidowało problemy jednej pani, na kłopoty drugiej może w ogóle nie działać. Co więcej, zwykle najlepsze efekty przynosi terapia kombinowana, która obejmuje różne metody kuracji aplikowane w tym samym czasie, np. kremy na cellulit plus peeling na cellulit, zabiegi w salonie kosmetycznym i całkowita zmiana diety. Dlatego tak ważne jest wstępne rozpoznanie przyczyn problemu i dopasowanie kuracji do konkretnego przypadku. Inaczej bowiem podchodzi się do skórki pomarańczowej wywołanej problemami hormonalnymi, inaczej traktuje się cellulit w ciąży, a jeszcze inaczej ten wywołany zbyt dużą ilością tłuszczu w organizmie.
Jeśli skórka pomarańczowa jest dla nas bardzo uciążliwa, skonsultujmy się z dermatologiem, odwiedźmy endokrynologa i wyspecjalizowany salon kosmetyczny. Dzięki współpracy specjalistów szybciej osiągniemy pożądane efekty i szybciej będziemy mogły cieszyć się gładką, jędrną skórą.
Jednak cellulit to przypadłość, która lubi powracać i niestety, pozbycie się jej na dobre jest niemal niemożliwe. Dlatego w pogoni za idealną sylwetką nie zapominajmy, że nasza pewność siebie nie powinna opierać się w 100% na wyglądzie zewnętrznym. Dużo ważniejsza jest akceptacja siebie – to właśnie ona sprawia, że błyszczymy w towarzystwie nawet dużo zgrabniejszych kobiet i że to my, mimo wszystkich niedoskonałości, przyciągamy oczarowany wzrok zebranych.
![]() | Joanna Gromada Autorem tekstu jest Joanna Gromada. Z wykształcenia filolożka, miłośniczka języków obcych, wielbicielka malarstwa i kotów. Z pasją pisze o modzie i urodzie, bo uważa, że choć najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, warto zadbać także o to, co widać. |