Niezapomniane przeżycia dla miłośników gier wideo
Gamescom i E3 należą do najpopularniejszych targów na świecie, na których prezentowane są gry komputerowe. Jeden organizowany jest w odległym Los Angeles, a drugi w Kolonii w Niemczech. Warszawscy gracze marzyli, by to do ich miasta zjeżdżali się producenci gier i rozmaici wystawcy związani z branżą. Tak narodziło się popularne WGW, czyli Warsaw Games Week – targi gier, które były organizowane w stolicy w latach 2015-2017.
Za WGW odpowiedzialne było Stowarzyszenie Producentów i Dystrybutorów Oprogramowania Rozrywkowego. Pierwsza edycja Warsaw Games Week została zorganizowana w hali EXPO, a więc miejsca było dużo. Nie bez powodu już wtedy WGW określono mianem polskiego Gamescomu. Zaczęło się od frekwencyjnego sukcesu – przez 3 dni Warsaw Games Week odwiedziło 20 tysięcy osób. Na targi zjechali wystawcy z całego świata. Nie zabrakło atrakcji typowych dla większego E3, a więc możliwości zagrania w dema gier, które jeszcze nie zostały wydane. Wielką popularnością cieszyły się stoiska z grami VR (wirtualna rzeczywistość), które wtedy wciąż stanowiły nowość na rynku – do dzisiaj wielu zapalonych graczy w domu nie posiada odpowiedniego sprzętu do tego rodzaju gier. Takie targi jak WGW były zatem doskonałą okazją, by sprawdzić z czym to się je, tym bardziej, że udostępnione stoiska zapewniały także efekt zapachowy – można było dosłownie poczuć grę.
Dużo miejsca zajęły stoiska rywalizujących ze sobą konsol: Xboxa i Playstation. Była możliwość przetestowania takich gier jak Rise of The Tomb Raider czy też Halo V: Guardians. Na fanów rajdów czekała nowa odsłona FORZA Motorsport, w którą można było zagrać przy pomocy kierownicy, pedałów gazu i hamulca, a nie tylko na padzie jak to ma możliwość większość graczy w domu.
Co ciekawe, od początku Warsaw Games Week nie zamykał się tylko na branżę gier wideo. W pierwszej edycji wśród wystawców byli także producenci tradycyjnych planszówek. Na fanów piłki nożnej czekała nie tylko nowa Fifa, ale także małe prawdziwe boisko z równie prawdziwą piłką. Targi gier komputerowych nie mogłyby się odbyć bez cosplayerów, czyli ludzi przebranych za postaci ze znanych gier. Specjalnie dla nich zorganizowany był także konkurs. WGW było także atrakcją dla prawdziwych zawodowców, a nie tylko niedzielnych graczy. Zostały zorganizowane zawody w e-sporcie, który cieszy się coraz większą popularnością, a w niektórych krajach jest już jedną z najchętniej oglądanych dziedzin sportowych.
Sukces pierwszej edycji Warsaw Games Week sprawił, że impreza po roku powróciła. Znowu na zwiedzających czekały niedostępne jeszcze w sprzedaży tytuły. Rozmach był naprawdę duży. Z jednej strony dostępne były stoiska producentów z grami indie, czyli eksperymentalnymi, mniej popularnymi tytułami, a z drugiej popularne gry na czele z towarzyskimi pozycjami takimi jak najnowsze Guitar Hero. Mnogość atrakcji sprawiła, że zdecydowano się wydłużyć WGW do czterech dni. Zadbano o otoczenie gastronomiczne – rozstawiły się food trucki, więc można było na miejscu spędzić długie godziny z pełnym żołądkiem. Podobnie jak rok wcześniej, najwięcej ludzie kręciło się wokół gier VR – ustawiały się kolejki, by spróbować swoich sił w tych trudno dostępnych grach.
Większe zmiany przyszły wraz z rokiem 2017. Wtedy rozszerzono formułę targów – zostały one połączone z LifeTube Video Fest, czyli targami zorganizowanymi z myślą o youtuberach i odbiorcach vlogów. Powiększona została także strefa dziecięca, w której dorośli mogli zostawić swoje dzieci, by samemu oglądać to po co tam przyszli: gry, cosplaye i zawody w e-sporcie. Wśród największych atrakcji pojawiła się możliwość zagrania w Call of Duty: WWII jeszcze przed premierą. Była to ówcześnie jedna z najbardziej oczekiwanych gier. Seria COD po latach strzelanek współczesnych lub rozgrywających się w przyszłości, powróciła do swoich korzeni, czyli drugiej wojny światowej.
Pomimo tego, że wszystkie 3 edycje targów Warsaw Games Week zebrały dobre opinie i zostały odwiedzone przez dziesiątki tysięcy graczy, w 2018 roku poinformowano, że następna edycja odbędzie się dopiero w 2019. Jak się z czasem okazało – także wtedy WGW nie powróciło. Nie jest jasne, dlaczego tak się stało. Prawdopodobnie samym wystawcom coraz mniej opłacają się wielkie targi, gdy równie dobrze mogą prezentować swoje produkty online. Coraz częściej mówi się o problemach nawet tak wielkich targów jak E3 czy Gamescom, bo potentaci pokroju Sony wolą robić swoje własne imprezy lub prezentacje w sieci, zamiast płacić duże pieniądze za stoiska na targach. Warsaw Games Week zapisało się na stałe w pamięci graczy. Te 3 lata pokazały, że nad Wisłą można zrobić targi gier komputerowych z prawdziwym rozmachem.