Hubert Hurkacz jeszcze dokładnie rok temu nie mógł się pochwalić posiadaniem pojedynczej wygranej w jakimkolwiek turnieju głównego cyklu – w kilka miesięcy sytuacja zmieniła się diametralnie i zwyciężał w zawodach rangi wielkoszlemowej, ATP 250, czy ATP 500. Do zdobycia kompletu brakuje mu wygranej na poziomie ATP Masters 1000. W piątek, w Indian Wells, wykona ku temu kolejne podejście.
Reprezentant Polski dzięki dobremu początkowi sezonu dostał się bezpośrednio do głównej drabinki turnieju BNP Paribas Open. Tak jak wspomniano powyżej – będzie to dla niego kolejna (trzecia) próba zdobycia premierowego zwycięstwa na poziomie ATP Masters 1000. Jakkolwiek patrzeć na losowanie – trzeba przyznać, że wrocławianin ma ku temu ogromną okazję.
Piątkowym oponentem aktualnie 67. zawodnika rankingu ATP będzie Donald Young. Amerykanin dekadę temu był uważany za ogromny talent, jednak nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Obecnie plasuje się na początku trzeciej setki świata, a w Indian Wells występuje dzięki uprzejmości organizatorów, którzy obdarowali go „dziką kartą”.
Różnica w rankingu ATP to jedno, aktualna dyspozycja to drugie. Polski zawodnik posiada wszelkie argumenty, aby pokonać Younga i jednoznacznie zgadzają się z tym bukmacherzy. Co widać po kursach. Fortuna na wygraną Hurkacza wystawiła kurs 1,43, a w przypadku reprezentanta Stanów Zjednoczonych jest to 2,73. Natomiast typując, że 22-latek upora się ze swoim rywalem w dwóch setach, w STS można skorzystać z współczynnika 2,10.